Czterech pracowników serwisu przyczep i cystern w Swarzędzu k. Poznania zostało poparzonych w wyniku wybuchu cysterny z chemikaliami. Wszyscy trafili do szpitala z oparzeniami pierwszego i drugiego stopnia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pierwszą informację i zdjęcie przesłał na Kontakt 24 Jarek.
Do zdarzenia doszło po godz. 12 na placu należącym do serwisu fabrycznego naczep i cystern.
- Doszło do wybuchu gazu z cysterny. Opary poparzyły czterech pracowników firmy - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Michał Kucierski, rzecznik KM PSP w Poznaniu. - Osoby te trafiły do szpitala - dodał.
Wybuch podczas konserwacji autocysterny
- Najprawdopodobniej doszło do wybuchu podczas konserwacji, rewizji zbiornika autocysterny - powiedział kpt. Kamil Wojtoszko z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Jak dodał, przyczynę zdarzenia potwierdzi jeszcze biegły do spraw przeciwpożarowych.
Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej, którzy do godz. 13 opanowali pożar. Ewakuacja pozostałych pracowników nie była konieczna.
"Oparzenia pierwszego i drugiego stopnia"
Pracownicy zostali przewiezieni do szpitala im. J. Strusia w Poznaniu. Jak powiedział rzecznik szpitala Stanisław Rusek, życiu czterech mężczyzn nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Są w stanie ogólnym dobrym. Mają oparzenia pierwszego i drugiego stopnia, są to oparzenia skóry natomiast jest pełna zdolność krążeniowo-oddechowa. Nie ma oparzeń dróg oddechowych - to jest najistotniejsza wiadomość - powiedział rzecznik.
Autor: ap,mz/aw