Wszyscy muszą się zatrzymać, bo ciężarówka wyprzedza

Sytuacja miała miejsce na trasie Skawina - Oświęcim

Wąska droga, jadą dwie ciężarówki. W pewnym momencie kierowca jednej zaczyna wyprzedzać - na podwójnej ciągłej i zakręcie. Wszyscy inni muszą się zatrzymać, by mógł dokończyć manewr. Nagranie niebezpiecznej sytuacji z Małopolski otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pan Marek przesłał wideo na Kontakt 24. Jak mówi, do niebezpiecznej sytuacji doszło 31 stycznia na drodze między Skawiną o Oświęcimiem. (http://www.tvn24.pl)

Kontakt24 - Opinia użytownika

Do niebezpiecznej sytuacji doszło 31 stycznia na drodze między Skawiną o Oświęcimiem.

Na filmie widać, jak dwa samochody ciężarowe najpierw przez chwilę jadą obok siebie, a następnie ten poruszający się lewym pasem zaczyna wyprzedzać. Tuż przed zakrętem, mimo że z naprzeciwka nadjeżdżają kolejne pojazdy, w tym tir. Ciężarówka po prawej zatrzymuje się, to samo robią pozostałe samochody. Wtedy kierowca może dokończyć swój manewr.

- Dobrze, że nikomu nic się nie stało – komentuje autor nagrania.

"Zadziwiające i kompletnie nierozsądne"

Pan Marek, który jechał tuż za mijającymi się ciężarówkami, przyznaje, że sytuacja "mroziła krew w żyłach". – To było na łuku drogi, nic nie było widać. Ograniczenie w tym miejscu jest do 50, gdyby ci kierowcy jechali trochę szybciej, to ktoś mógłby zginąć – relacjonuje internauta.

Autor nagrania wyjaśnia, że samochody jechały obok siebie "przez dłuższą chwilę" – Tam faktycznie nie ma gdzie wyprzedzić, ale po co w takim razie ten drugi w ogóle się pchał – zastanawia się pan Marek.

Konsekwencje

Kierowcy ciężarówki szuka policja. - Za te wszystkie naruszenia powinien zostać ukarany. Przede wszystkim dopuścił się spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdyby te pojazdy nie zwolniły, mogłoby dość do kolizji lub jakiegoś poważniejszego wypadku - komentuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Policjant podkreśla, że nieostrożny kierowca powinien ponieść konsekwencje - Na przykład w postaci mandatu karnego w wysokości pięciuset złotych bądź skierowania wniosku do sądu, gdzie grzywna jest już w wysokości pięciu tysięcy złotych - tłumaczy rzecznik.

Więcej na tvn24.pl

Autor nagrania wyjaśnia, że samochody jechały obok siebie "przez dłuższą chwilę" – Tam faktycznie nie ma gdzie wyprzedzić, ale po co w takim razie ten drugi w ogóle się pchał – zastanawia się pan Marek. I dodaje: - To zadziwiające i kompletnie nierozsądne, kwalifikuje się do odebrania prawa jazdy moim zdaniem. Konsekwencje Kierowcy ciężarówki szuka policja. - Za te wszystkie naruszenia powinien zostać ukarany. Przede wszystkim dopuścił się spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Gdyby te pojazdy nie zwolniły, mogłoby dość do kolizji lub jakiegoś poważniejszego wypadku - komentuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Policjant podkreśla, że nieostrożny kierowca powinien ponieść konsekwencje - Na przykład w postaci mandatu karnego w wysokości pięciuset złotych bądź skierowania wniosku do sądu, gdzie grzywna jest już w wysokości pięciu tysięcy złotych - tłumaczy rzecznik. (http://www.tvn24.pl)

Autor: wini/kab / Źródło: TVN24 Kraków/ Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Pan Wiesław z miejscowości Leniewo (Podlaskie) dostał telefon od sąsiada, że po polach spaceruje pokaźne stado żubrów. Od razu wziął rower i pojechał na miejsce. W stadzie naliczył około 30 osobników. Wysłał nam na Kontakt24 nagranie. 

Pojedyncze żubry widuje często, tym razem zobaczył całe stado. "Naliczyłem ich około 30" 

Pojedyncze żubry widuje często, tym razem zobaczył całe stado. "Naliczyłem ich około 30" 

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

W kamienicy przy ul. Mostowej w centrum Poznania spłonęło całe poddasze. Specjaliści z nadzoru budowalnego przeprowadzili już oględziny wewnątrz budynku. Wiadomo, że właściciela obiektu zobowiązano do zabezpieczenia dachu i przedstawienia protokołu, który pozwoli podjąć kolejne decyzje, w tym tę kluczową dla mieszkańców.

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się go uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24

Daniele pojedynkowały się w okolicach szpitala. Nagranie zostało zarejestrowane w Wejherowie (woj. pomorskie), a otrzymaliśmy je na Kontakt24.

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Źródło:
Kontakt 24, Lasy Państwowe

W samochodzie przejeżdżającym aleją Niepodległości wybuchł pożar. Nikomu nic się nie stało. Były utrudnienia w ruchu.

Auto spłonęło w centrum Warszawy

Auto spłonęło w centrum Warszawy

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja w Tychach w województwie śląśkim. Na dwupasmowej drodze jeden z kierowców przez niemal kilometr poruszał się pod prąd. Dzięki reakcji innego kierowcy nie doszło do wypadku.

Jechał lewym pasem pod prąd. Reakcja świadka zapobiegła tragedii. Nagranie

Jechał lewym pasem pod prąd. Reakcja świadka zapobiegła tragedii. Nagranie

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl