Dopiero po kilku godzinach udało się ściągnąć z mielizny statek, który utknął na Wiśle w okolicy mostu Gdańskiego w Warszawie. Wypłynięcie załodze skutecznie utrudnił niski stan wody - w tamtym miejscu wynosi on zaledwie metr. Na miejsce udali się policjanci z Komisariatu Rzecznego Policji. Wezwano także do pomocy jednostkę straży pożarnej. Informację, nagranie i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
O sprawie poinformowali nas przed godz. 21 internauci.
- Prywatna jednostka motorowodna przy niskim stanie wody wpłynęła na kamień - informowała mł. asp. Kinga Czerwińska, rzeczniczka Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.
Metr wody
Jak dodała, początkowo załoga statku usiłowała własnymi siłami poradzić sobie z problemem, jednak nie udało się to. W okolice mostu Gdańskiego podpłynęła policyjna motorówka. - Funkcjonariusze usiłują pomóc załodze, ewentualnie przetransportować na brzeg - mówiła przed godz. 22 mł. asp. Czerwińska. Podkreśliła, że udział większych jednostek policyjnych w akcji jest niemożliwy ze względu na niski stan wód - tam, gdzie utknął statek, wynosi on zaledwie metr.
O fakcie policję powiadomiły postronne osoby. - Dostaliśmy zgłoszenie o cumującej na szlaku żeglownym jednostce - powiedziała rzeczniczka.
Stan wód w Wiśle jest bardzo niski i ciągle spada. - Nawet na szlaku żeglownym ta głębokość nie jest odpowiednia dla większych jednostek. W najbliższych dniach na pewno żegluga będzie utrudniona, jeśli nie wystąpią opady deszczu - podkreśliła mł. asp. Czerwińska.
Na pomoc strażacy
- Oczekujemy na jednostkę JRG-1, która ma do nas przyjechać i zwodować swoją łódź, i będziemy próbować wyciągnąć łódkę - mówiła po godz. 23 w programie "Dzień po dniu" rzeczniczka Komisariatu Rzecznego Policji.JRG-1 to specjalistyczna łódź straży pożarnej przygotowana do takich manewrów.
Ostatecznie statek udało się ściągnąć z mielizny w nocy ze środy na czwartek. Załodze nic się nie stało.
Autor: popi,sc/tka,aw