Nie żyje jedna z dwóch kobiet, które w ciężkim stanie trafiły do szpitala po tym, jak wpadło na nie auto na ścieżce rowerowej. Do szpitala trafiło też dwóch mężczyzn: rowerzysta i kierowca samochodu osobowego. Do wypadku doszło w sobotę w Gdańsku. Samochód osobowy uderzony przez inne auto wpadł na ścieżkę rowerową. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak poinformował w niedzielę rano dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, nie udało się uratować jednej z dwóch ciężko rannych kobiet. - Stan drugiej nie zagraża życiu - powiedział policjant. Zagrożone nie jest również życie potrąconego rowerzysty ani kierowcy jednego z samochodów uczestniczących w wypadku.
Auto wpadło na ścieżkę rowerową
Do feralnego wypadku doszło w sobotę ok. godz. 16 przy ulicy Grunwaldzkiej.
- Ze wstępnych informacji wynika, że samochód osobowy zmieniał pas ruchu i uderzył w inne auto. To z kolei wpadło na ścieżkę rowerową i uderzyło w troje rowerzystów- relacjonowała mł. asp. Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kierowca w areszcie
Policja przebadała mężczyznę podejrzanego o spowodowanie tragicznego w skutkach zderzenia. - Okazało się, że nie ma uprawnień do tego, żeby prowadzić pojazd. Przeprowadzono też testy, żeby sprawdzić, czy był pod wpływem substancji odurzających. Wynik był pozytywny. Obaj kierowcy byli trzeźwi - poinformowała portal tvn24.pl Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
40-latkowi pobrano też krew i mocz do dalszych badań. Na razie nie wiadomo, jakie substancje zażył. Policja podejrzewa, że były to narkotyki.
Obecnie mężczyzna przebywa w areszcie. Jeszcze nie usłyszał zarzutów. W poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury. Tylko za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Autor: sc,popi/sk,aw