Według najnowszych doniesień ponad 200 osób mogło stracić życie w ciągu ostatnich czterech dni w wyniku antyrządowych protestów w Libii. Protestujący domagają się ustąpienia libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat. Według źródeł medycznych i świadków, policja odpowiada na protesty ostrą amunicją. Swój sprzeciw wobec Kadafiego demonstrowali także Libijczycy mieszkający w Polsce. Relację z protestu, który miał miejsce w Warszawie przedstawił Reporter 24, TO3.
Saif al-Islam Kadafi, syn Muammara Kadafiego w ostatnim wystąpieniu powiedział, że jego ojciec nie nie odda władzy jak to zrobili dyktatorzy w Tunezji i Egipcie i za wszelką cenę zapewni bezpieczeństwo w kraju. Podkreślił, że ojciec cieszy się niezmiennie poparciem armii, która uważa go za "dowódcę bitwy w Trypolisie". Fakt, że strzela się demonstrantów i wielu zabito Saif al-Islam skomentował: "wojsko i policja popełniły błędy, ale liczba ofiar zawyżona". Stwierdził, że podczas tłumienia zamieszek wojsko i policja "popełniły błędy".
O wspomnianej przez Reportera TO3 masakrze żałobników wychodzących z cmentarza, czytaj w portalu tvn24.pl.
Autor: ak/jaś