Pod Pałacem Prezydenckim wciąż niespokojnie. Wystarczy iskra, aby zwolennicy i przeciwnicy obecności krzyża na nowo rozpoczęli walkę ze sobą. Jak się wczoraj okazało, walkę nie tylko na słowa, ale i czyny. Filmy z niedzielnych zamieszek na Krakowskim Przedmieściu zamieścił w naszym serwisie Reporter 24, WRA. "Pięści pod Pałacem Prezydenckim stają się coraz częściej narzędziem dialogu. W takim tempie narastającego napięcia w najbliższym czasie może dojść do poważnego rozlewu krwi" - stwierdził WRA.
Dyżurny z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji potwierdził redakcji Kontaktu 24, że wczoraj wieczorem doszło do szarpaniny pod Pałacem Prezydenckim. Żadna z osób biorących udział w incydencie nie złożyła jednak doniesienia. Obeszło się również bez rannych.
Więcej filmów ukazujących awanturę na Krakowskim Przedmieściu znajdziecie na profilu WRA.
Ustawiony przez harcerzy zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu krzyż miał trafić do Kościoła św. Anny. Zakładało to porozumienie między Kancelarią Prezydenta, Kurią Metropolitalną, Związkiem Harcerstwa Polskiego, Związkiem Harcerstwa Rzeczpospolitej oraz Duszpasterstwem Akademickim. 3 sierpnia – podczas próby przeniesienia krzyża – rozpoczęły się gwałtowne protesty zwolenników pozostawienia go pod Pałacem.
Zabezpieczenie kosztowało już milion złotych
Krzyż stoi do tej pory, a wokół niego – nieprzerwanie – gromadzą się ludzie. W ostatnich tygodniach są tam głównie osoby sprzeciwiające się przeniesieniu krzyża, jednak przychodzą tam również ich przeciwnicy. Często dochodzi do awantur. Hanna Gronkiewicz-Waltz ujawniła niedawno w radiu RMF FM, że miasto wydało już milion złotych na zabezpieczenie tego miejsca.
eg//tka
Autor: redakcja