Mężczyzna zatrzymany w sprawie śmierci swojej 81-letniej babci, usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się do winy. Jak podała prokuratura, wcześniej 20-latek wskazał policjantom miejsce, gdzie miał zostawić ciało babci. W piątek został skierowany wniosek do sądu o areszt tymczasowy. Obecnie mężczyzna przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Pierwsze informacje o zdarzeniu z gminy Odrzywół (woj. mazowieckie) dostaliśmy na Kontakt 24.
20-letni mężczyzna został przesłuchany w czwartek po południu.
- Usłyszał zarzut zabójstwa kobiety. Przyznał się do winy. Wszystko wskazuje na to, że wnuk sam wywiózł ciało kobiety do lasu i oddalił się z miejsca zdarzenia. Później wskazał to miejsce policjantom. Motyw mężczyzny nie jest oczywisty. Prawdopodobnie jest związany z jego stanem zdrowia - powiedział Jarosław Zajkowski z Prokuratury Rejonowej w Przysusze.
Jak dodał, wnuk miał użyć do zabicia 81-latki ostrego narzędzia. - Rany na ciele ofiary wskazują, że była to siekiera - poinformował.
Poszukiwania kobiety i zatrzymanie wnuka
81-latka zaginęła we wtorek, 1 grudnia. Dzień później w poszukiwania mieszkanki wsi Wysokin zaangażowali się policjanci i strażacy z pobliskich miejscowości. Poszukiwania trwały do popołudnia. - Ciało kobiety znaleziono w lesie - przyznała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 mł. asp. Aneta Wilk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Przysusze.
W czwartek została przeprowadzona sekcja zwłok kobiety. - Na pewno śmierć tej pani była wynikiem zabójstwa - podał prok. Jarosław Zajkowski.
Obecnie wnuk kobiety przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Radomiu. - Do procesu mężczyzna zostanie umieszczony na oddziale psychiatrycznym w areszcie śledczym na warszawskim Mokotów - dodał prok. Zajkowski.
Jak podała mł. asp. Aneta Wilk z KPP w Przysusze, mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia.
Autor: mz,ank/popi,aw