"Nawet w przypadku tego najczarniejszego scenariusza, studenci nie zostaną na lodzie" - tak niepewną sytuację studentów z Wyższej Szkoły Organizacji Turystyki i Hotelarstwa komentuje Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. "Na pewno studentom pomożemy, i na pewno też, w razie konieczności, znajdą się uczelnie, które w sposób płynny przyjmą studentów, zapewnią ciągłość kształcenia" - dodaje.
O niepewnym losie Wyższej Szkoły Organizacji Turystyki i Hotelarstwa informowaliśmy w połowie listopada, kiedy o złej sytuacji uczelni zaalarmowali redakcję Kontaktu 24 zaniepokojeni studenci. Dziś reporter programu "Prosto z Polski" sprawdził, czy są w tej sprawie postępy.
Szkoła od początku roku nie ma rektora, kanclerza, ani senatu. Złą sytuację potęguje fakt, że z uczelni zwolniło się nagle kilkunastu wykładowców, bo od miesięcy nie dostawali pensji.
Studenci o dalszych losach uczelni dowiadują się z rozmów na korytarzu. A informacji jest bardzo niewiele. "Informuję, iż do 05 grudnia 2011 zostanie powołany nowy Rektor WSOTiH oraz Władze Uczelni. Ponadto informuję, że Uczelnia nie zmienia właściciela. W momencie powołania Władz Uczelni, zostanie powołana Komisja Stypendialna, która przyzna stypendia dla studentów" - taki zdawkowy komunikat pojawił się na stronie uczelni.
Próby kontaktu z właścicielką uczelni nie przyniosły żadnego efektu. Kobieta, odkąd zainteresowaliśmy się sprawą, pozostaje nieuchwytna. Wiadomo jedynie, że jest już w kraju (wcześniej przebywała w Bangladeszu).
"Studenci nie zostaną na lodzie"
Taki stan rzeczy niepokoi również Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Po naszej interwencji urzędnicy w trybie nadzwyczajnym zarządzili kontrolę. Do czasu jej wyników oraz podjęcia jakichkolwiek decyzji w związku z dalszym funkcjonowaniem uczelni priorytetem dla Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest zabezpieczenie kształcenia. Pracownicy resortu liczą się jednak z możliwością likwidacji szkoły. "Gdyby nawet tak się stało studenci nie zostaną na lodzie. Mogą zostać przeniesieni do innej placówki. Mało tego, może się okazać, że studenci nawet na tym zyskają przechodząc do lepszych uczelni, które kształcą we właściwy sposób i funkcjonują dobrze, tak jak należy" - uspokaja rzecznik resortu.
Autor: mmt//tka