Wjechał BMW w drzewo i dachował. Nie żyje troje 20-latków
Troje 20-latków zginęło w wypadku, do którego doszło w miejscowości Pokrówka (woj. lubelskie) koło Chełma. Kierowca BMW na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, uderzył w skarpę, w drzewo i dachował. Zdjęcie z miejsca wypadku przesłał na Kontakt 24 portal lublin112.pl.
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do dyżurnego policji w Chełmie o godzinie 7:30. Policję zaalarmował przypadkowy świadek.
"Na miejscu zginęło dwóch młodych mężczyzn - 22 i 23-latek. Do szpitala przewieziono ciężko rannego 21-latka. Niestety nie udało się go uratować" - powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 mł. asp. Ewa Czyż, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.
Stracił panowanie nad BMW
Jak dodała, policjanci ustalili, że kierowca BMW na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w skarpę, a następnie w drzewo i dachował. "Nie znamy jeszcze przyczyn wypadku" - powiedziała policjantka.
Na drodze do godziny 11:30 zablokowany był jeden pas ruchu.
Autor: aolsz/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Są pierwsze ustalenia w sprawie drewnianej konstrukcji odnalezionej na dnie Wisły w rejonie mostu Południowego. Według badaczy, to jedna z wiślanych łodzi, pochodząca prawdopodobnie z XV lub XVI wieku. W weekend planowane są kolejne oględziny znaleziska.
Zbadali drewnianą konstrukcję z dna Wisły. "Kilka ciekawych spostrzeżeń"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
W czwartkowy poranek w Koninie (Wielkopolskie), ale też pobliskich miejscowościach, słychać było trzy głośne huki. Jak poinformowała policja, miało to związek z przelotem samolotów sił sojuszniczych, "które przekraczały barierę dźwięku".
Słyszeli głośne huki w Koninie. "Szyby się trzęsły", "ściany domu poruszyły się"
Podczas rejsu promu Stena Ebba płynącego ze szwedzkiej Karlskrony do Gdyni, jeden z pasażerów źle się poczuł. Mimo udzielonej na miejscu pomocy, konieczna była ewakuacja do szpitala w Szwecji. Po pasażera na statek przyleciał śmigłowiec.
Płynęli ze Szwecji do Polski, na pokładzie promu lądował śmigłowiec. Konieczna była ewakuacja medyczna
- Źródło:
- Kontakt24
W nocy z poniedziałku na wtorek na polskim niebie widoczna była zorza polarna. Wiele osób skorzystało z dobrych warunków do obserwacji, w tym Reporterzy 24.
Dwie osoby zostały zatrzymane podczas finałowego koncertu Festiwalu Warszawa Singera. Ochrona wyprowadziła je z sali po tym, jak oblały muzyków i scenę czerwoną substancją. Obie usłyszały zarzuty napaści na tle ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej. Odpowiedzą także przed sądem za zniszczenie mienia.
Oblały artystę i scenę czerwoną farbą. Zarzuty za incydent podczas festiwalu
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Trwa zabezpieczanie hurtowni zniczy w Tarnowie (Małopolska), której pożar przez wiele godzin gasiło około 200 strażaków. Jeszcze w czwartek do pogorzeliska będzie mógł wejść prokurator i policyjni technicy, by szukać przyczyn katastrofy, w której ranny został właściciel hali.
Spłonęła hurtownia zniczy. Wkrótce wejdzie tam prokurator
Samolot F-16 rozbił się podczas próby do Air Show w Radomiu. Do tragicznego wypadku, w którym zginął pilot, doszło w czwartek wieczorem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że "podjęła już wstępne czynności procesowe".
Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu
Katastrofa samolotu F-16 w Radomiu w czasie ćwiczeń do Air Show. Ostatnie sekundy lotu myśliwca i samo zdarzenie zostały uchwycone na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt24. W specjalnym wydaniu programu w TVN24 i TVN24+ eksperci wyjaśniali, co mogło się dziać tuż przed tragedią oraz co mogło być jej przyczyną.
Moment katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu na nagraniu
W niedzielę wieczorem w Ząbkach pod Warszawą w garażu podziemnym budynku wielorodzinnego wybuchł pożar. Spłonęło kilka samochodów. Nagrania z akcji gaśniczej otrzymaliśmy na Kontakt24.
Pożar w garażu podziemnym w Ząbkach. Przy tej samej ulicy niedawno palił się blok
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Niebezpiecznie na autostradzie A4. Z relacji jednego z kierowców wynika, że samochody jadące z dużą prędkością musiały zwalniać i wymijać mężczyznę, który szedł drogą i rozmawiał przez telefon. Informację i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.