Wielki pień miażdży auto. Dramatyczne nagranie z perspektywy kierowcy
Upadek 20-metrowej sosny i moment jej zderzenia z samochodem zarejestrował kamerą zainstalowaną w aucie pan Grzegorz. Wszystko stało się tak szybko, że nie był on w stanie w żaden sposób zjechać z linii upadku drzewa. "To cud, że nikomu nic się nie stało" - komentuje zdarzenie policja.
Do zdarzenia doszło 9 czerwca ok. godz. 14 na drodze krajowej nr 17 na trasie z Wiązowny do Warszawy (niedaleko Góraszki).
"Nic nikomu się nie stało, żadnego siniaka ani zadrapania. Ja jechałem sam. Samochodem, który uderzył w drzewo, jechało dwóch panów w wieku ok. 50 lat. Za mną jechał fiat, a w nim rodzice z czwórką dzieci. Fiat, żeby nie uderzyć w mój tył, wjechał do rowu” - pisał pan Grzegorz.
Opel wjechał w sosnę
Choć od zdarzenia minęło już trochę czasu, policja dobrze je pamięta. "Opel kierowany przez mieszkańca Warszawy z niewiadomych przyczyn zjechał z drogi i przewrócił 20-metrową sosnę. Przed upadającym pniem zdążył przejechać jeszcze jeden kierowca opla, ale jadący chryslerem już nie miał tyle szczęścia" - powiedział podkom. Jarosław Sawicki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Otwocku.
Jak dodał, sytuacja ta może być sygnałem dla kierowców, by nawet gdy warunki atmosferyczne na to nie wskazują - zachowywać ostrożność na odcinkach dróg prowadzących przez tereny leśne. "To cud, że nikt nie został ranny" - podkreślił.
Autor: ap/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
34-letni obywatel Litwy zaatakował dwie kobiety na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie). Jedną uderzył pięścią w głowę, drugą bił i kopał po całym ciele. 63-latka została przewieziona do szpitala, druga nie wymagała opieki medycznej. Mężczyzna został ujęty przez świadków i przekazany policjantom. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Mężczyzna pobił dwie przypadkowe kobiety. Zatrzymali go świadkowie
- Źródło:
- Kontakt 24, tvn24.pl
Połączenia przychodzące na numery 112 i 999 na terenie Śląska od czwartku przekierowywane były do innych województw. To była techniczna awaria i już jest częściowo naprawiona. Po południu w piątek system ma działać w pełni.
Trwa usuwanie awarii numeru 112. To nie był atak hakerów
Autostrada A2 w rejonie Wiskitek (województwo łódzkie) w kierunku Warszawy była zablokowana przez kilka godzin po tym, jak na jezdnię przewróciła się laweta przewożąca dwa samochody osobowe. Ruch odbywa się już normalnie. Informację i zdjęcie dostaliśmy na Kontakt 24.
Laweta przewożąca samochody przewróciła się na autostradzie
Atak hakerski od poniedziałku wieczorem utrudnia działanie lotniska w Splicie na południu Chorwacji. Cyberprzestępcy zażądali okupu za przywrócenie do niego dostępu - podały władze portu lotniczego, przy czym odrzuciły możliwość negocjacji oraz przekazania pieniędzy.
Kłopoty podróżnych po ataku hakerskim na chorwackie lotnisko. Pojawiło się żądanie
- Źródło:
- PAP
Za nami kolejna noc obserwacji Koźlego Księżyca. Letnie pełnie są szczególnie efektowne - tarcza naszego naturalnego satelity wydaje się wtedy większa i złotawa. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Koźli Księżyc. Złota pełnia w waszych obiektywach
- Źródło:
- space.com, timeanddate.com, Kontakt 24, tvnmeteo.pl
U 45-latka wypoczywającego na niestrzeżonej plaży w Międzyzdrojach doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Do czasu przyjazdu służb reanimację podjęli plażowicze, którzy byli świadkami zdarzenia. Mężczyznę z przywróconymi funkcjami życiowymi przetransportowano śmigłowcem LPR do szpitala w Szczecinie. Zdjęcia z akcji otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Nagłe zatrzymanie krążenia na plaży. Pierwsi reanimowali mężczyznę plażowicze
Na autostradzie A2 pod Grodziskiem Mazowieckim zapaliła się ciężarówka, przewożąca warzywa. Pojazd stanął w płomieniach, a nad okolicą unosił się gęsty dym. Do akcji gaśniczej ruszyli strażacy.
Ciężarówka w ogniu. Buchające płomienie i gęsty dym na autostradzie
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
Pojazd wojskowy zsunął się ze skarpy i wpadł do rowu melioracyjnego przy trasie S3 w Sulechowie (woj. lubuskie). W środku znajdowało się dwóch żołnierzy, nic im się nie stało. Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna. Czynności przejęła Żandarmeria Wojskowa. Po przeprowadzeniu wszystkich czynności armatohaubice wyciągnięto z rowu.
Pojazd wojskowy przejeżdżał przez rondo, potem zsunął się ze skarpy
W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.