Jeśli jest coś, czego można zazdrościć polskiej reprezentacji, to są to kibice. Mimo, że Polska przegrała wczoraj z Ukrainą 1:3 i już po siedmiu minutach goście prowadzili dwoma golami, to doping 55 tysięcy gardeł na Stadionie Narodowym w Warszawie robił wrażenie. Wśród nich był @Andrzej, od którego dostaliśmy filmy.
Ten mecz skończył się, zanim zaczął się na dobre. Polska przegrała 3: 1 z Ukrainą. Nasz wyjazd na przyszłoroczny Mundial nie jest jeszcze wykluczony, ale narazie ta wizja raczej się oddala.
Mimo, że kibice zagrzewali Polaków do walki jak tylko potrafili, meczu z Ukrainą nie udało się wygrać. Z wielkim rozczarowaniem przyglądali się Borucowi, który w czasie pierwszych siedmiu minut musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z bramki.
Nadzieja umiera jednak ostatnia i tym też kierowali się Polacy. Podczas gdy ukraińscy kibice cieszyli się z prowadzenia, w polskich sektorach głośniej niż dotychczas zagrzewano do walki.
Powodów do radości przysporzył Polakom Łukasz Piszczek, który w 18. minucie strzelił gola.
Entuzjazm polskich kibiców ostygł, gdy w bramce znalazła się piłka strzelona przez Romana Zozulę. Po przegranej Polaków z Ukrainą 1:3, polscy kibice w milczeniu opuszczali Stadion Narodowy.
Autor: ak/ja