"Wszedłem na dach i zobaczyłem dymiącą wieżę WTC oraz moment, w którym w drugą wieżę uderza samolot" - relacjonuje internauta o nicku @benek, który dziesięć lat temu był naocznym świadkiem największego jak dotąd zamachu terrorystycznego w dziejach ludzkości.
Dokładnie o godz. 8:46, gdy pierwszy uprowadzony przez terrorystów samolot wbił się w północną wierzę World Trade Center, nikt nie przypuszczał, że to początek koszmaru. Chwilę później, niemal wszystkie stacje telewizyjne na świecie relacjonowały wydarzenia rozgrywające się w Stanach Zjednoczonych. Miliony widzów obserwowały, jak dwa budynki będące swoistym symbolem światowej potęgi finansowej w jednej chwili przestają istnieć.
W zamachach 11 września na WTC w Nowym Jorku zginęło blisko 3 tysiące ludzi.
Autor: mmt//tka