Przez Polskę przeszły burze. Na Kontakt 24 przesłaliście zdjęcia m.in. z Chorzowa, gdzie silny wiatr przewracał drzewa. Nad miastem pojawiło się też wyjątkowe zjawisko meteorologiczne, wyglądające jak trąba powietrzna.
Groźne burze na Śląsku
Mnóstwo relacji otrzymaliśmy od Was ze Śląska. "Nagle, w ciągu 30 sekund, przyszedł deszcz z silnym wiatrem" - informował pa_tryk_du_mana, mieszkaniec Chorzowa. "Wiatr przewracał drzewa jak zapałki" - napisał inny mieszkaniec miasta, Karenmillen.
Jak powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. kpt. Aneta Gołębiowska z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Katowicach, po przejściu burz na Śląsku najgorsza sytuacja jest w Chorzowie i Siemianowicach Śląskich.
- Zgłoszenia cały czas spływają. Do tej pory w tych dwóch miastach mieliśmy około 40. Przede wszystkim strażacy usuwają powalone drzewa. W Siemianowicach Śląskich jest sześć uszkodzonych dachów - mówiła około godziny 17:30.
Wystąpiły też podtopienia. - Również mamy takie zgłoszenia - powiedziała st. kpt. Aneta Gołębiowska. Jak dodała, w tej chwili nie ma informacji, by ktoś w wyniku burz został poszkodowany.
Jak trąba powietrzna
Jednej z mieszkanek Chorzowa udało się nagrać niezwykłe zjawisko, które pojawiło się nad miastem. To potężny wir powietrza, który odpowiedzialny był w dużej mierze za zniszczenia.
Autor: ank,mz/aw
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Bakteria z rodzaju Legionella w dużym stężeniu została wykryta w ciepłej wodzie w onkologicznym Szpitalu MSWiA w Olsztynie. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna poinformowała, że odcięto dostęp do ciepłej wody w pomieszczeniach, w których wykryto bakterie.
Legionella w szpitalu onkologicznym, odcięto dostęp do ciepłej wody
Część osób, które według planu w środę miały wrócić z Egiptu do Polski, na wylot poczekają do przyszłego tygodnia. Do zastępczego samolotu, który wyleciał w czwartek, nie zmieściło się 23 pasażerów. Ci, którzy nie zdecydowali się na powrót innymi liniami, na wylot muszą poczekać do 6 marca. Informację o utrudnieniach otrzymaliśmy na Kontakt24.
W alei "Solidarności", na przeciwko Parku Praskiego, spłonęła drewniana altana. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Pożar na Pradze Północ. "Obiekt był w całości objęty ogniem"
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Historia pana Piotra z Dębna, któremu od 12 lat zanikają płuca, poruszyła widzów "Faktów" TVN i TVN24. Dzięki nim dla poważnie chorego mężczyzny zebrano już ponad 600 tysięcy złotych.
Historia pana Piotra poruszyła widzów. Zebrano już ponad 600 tysięcy złotych
13 lotów zostało przekierowanych, pięć zostało odwołanych, kolejne były opóźnione – to wpływ mglistej pogody na działanie lotniska w podkrakowskich Balicach. W mediach społecznościowych pojawił się apel do pasażerów.
Mgła sparaliżowała lotnisko pod Krakowem
W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.
Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.
Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny
- Źródło:
- Kontakt24
Trójka nastolatków jeździła rowerami po zamarzniętej Zatoce Puckiej. - Wszystko działo się na tyle szybko, że nie było czasu na zawiadomienie służb - relacjonuje pan Karol, który był świadkiem tej sytuacji.
Poruszenie wśród spacerowiczów wywołała ranna foka, którą we wtorek rano zaobserwowali śpiącą przy brzegu na plaży w Babich Dołach w Gdyni. Zanim jednak na miejsce dotarł Błękitny Patrol WWF, foka obudziła się i wczołgała z powrotem do wody. Obecni na miejsce strażnicy miejscy nie wykluczają, że zwierzę mogło skaleczyć się o coś w wodzie lub zostać ugryzione przez psa.
Ranna foka na plaży w Gdyni. Nie doczekała przyjazdu Błękitnego Patrolu, bo... wróciła do morza
- Źródło:
- Kontakt24, TVN24
W szpitalu w Lublinie doszło do szarpaniny między małżeństwem, a personelem medycznym. Mężczyzna został tam przewieziony na badanie krwi, bo prowadził po alkoholu. Jego żona w trakcie awantury miała ugryźć ratownika. Sprawą zajmuje się policja.
Szarpanina w szpitalu. Mężczyzna miał się awanturować, a jego żona ugryźć ratownika
Marcin K. jest jednym z oskarżonych o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych, pochodzących z kopalni kryptowalut na warszawskim Żeraniu. Jest też pracownikiem urzędu miejskiego w Tczewie (woj. pomorskie). - Prezydent Tczewa jest świadomy, że toczy się postępowanie sądowe dotyczące pracownika Wydziału Cyfryzacji i Analiz - przekazała nam rzeczniczka urzędu. Dodała, że wyrok nie zapadł, więc "obowiązuje zasada domniemania niewinności".
Jest oskarżony o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych. Teraz pracuje w urzędzie
- Źródło:
- TVN24