Stan wielorodzinnej kamienicy w Boguszowie-Gorcach (woj. dolnośląskie), w której we wtorek wybuchł gaz, zagraża życiu mieszkańców i budynek najprawdopodobniej zostanie rozebrany. Takie informacje przekazał w niedzielę starosta wałbrzyski, który dodał jednak, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego jeszcze nie podjął decyzji o rozbiórce. W wyniku wybuchu rannych zostało sześć osób. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieszczali w naszym serwisie internauci.
Jak poinformował starosta wałbrzyski Józef Piksa, ostateczna decyzja zapadnie najpóźniej we wtorek. "Gmina zapewni wszystkim mieszkańcom tej kamienicy lokale zastępcze, choć niektóre rodziny były zadłużone i miały nakazy eksmisyjne z tego budynku" - dodał Piksa. Starosta zaznaczył, że policyjne dochodzenie jeszcze nie zostało zakończone i nadal nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Prawdopodobnie wybuchła butla z gazem w pomieszczeniu piwnicznym. "Czekamy na koniec śledztwa, bo ważne będzie ustalenie, kto spowodował tę katastrofę i komu prokurator postawi zarzuty" - powiedział w rozmowie z PAP starosta.
Wybuch gazu zniszczył budynek
Budynek mieszkalny przy ul. Traugutta w Boguszowie-Gorcach został zniszczony we wtorek po wybuchu gazu. Poszkodowanych zostało sześć osób, w tym troje dzieci. Ewakuowano pięć rodzin. Jak poinformował PAP dyżurny dolnośląskiej straży pożarnej Romuald Białowąs, do wybuchu gazu na poziomie piwnicy doszło około godz. 21. Trzypiętrowy budynek jest poważnie uszkodzony, gdyż zawaliła się w nim klatka schodowa. Nie doszło do pożaru. "Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych, mocno poparzony został jeden mężczyzna. Troje dzieci jest w stanie lekkim" - mówił strażak. Najbardziej poszkodowany w wypadku mężczyzna przebywa w szpitalu w Siemianowicach Śląskich. Rozległe poparzenia ciała nie zagrażają jego życiu.
Autor: js//tka