"Na piechotę przejść się nie da, samochodem też ryzykownie, bo woda sięga do połowy kół" - napisał w środę po południu na Kontakt 24 internauta @Swierku. Choć od intensywnych opadów deszczu w Warszawie minęła prawie doba, w wielu miejscach wciąż widać skutki ulewy.
Jak informował Robert Gołębiowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie, interwencje po wtorkowych ulewach dotyczyły głównie zalanych piwnic. "Najwięcej zgłoszeń otrzymaliśmy z ulicy Gdańskiej i Komorowskiej. W sumie interweniowaliśmy dziewięć razy. Były to działania związane z opadami deszczu" - podsumował w środę strażak. "Pracowaliśmy głównie przy wypompowaniu wody z piwnic budynków znajdujących się przy ul. Gdańskiej na Żoliborzu- dodał Gołębiowski. To jednak nie jedyne interwencje strażaków. Wraz z silnymi opadami deszczu, wiał wiatr. "11 razy braliśmy udział w akcji wycinania i usuwania połamanych drzew i konarów" - wyjaśnił Gołębiowski. Czytaj też na tvnwarszawa.pl. Deszcz przeszkodził w rozegraniu meczu
Ulewa uniemożliwiła także rozegranie meczu Polska - Anglia na Stadionie Narodowym. Został on przełożony na środę, na godzinę 17.
Autor: aw,kde/jas,tka