Przez ponad dobę 20 zastępów strażackich walczyło z pożarem, który wybuchł w hali magazynowej w Bielawie (woj. dolnośląskie). Szczęśliwie nikt nie odniósł obrażeń, ale akcję gaśniczą, która rozpoczęła się w piątek po południu, utrudniało bardzo duże zadymienie. Na miejscu wciąż pracuje kilka zastępów strażackich - trwa dogaszanie i prace rozbiórkowe ścian hali. Zdjęcia z miejsca zdarzenia zamieścili w naszym serwisie portal doba.pl, tvsudecka i internautka @Nina.
Pożar, który wybuchł w piątek przed godziną 14 udało się opanować dopiero po 24 godzinach. Jak poinformował PAP w sobotę oficer dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dzierżoniowie, strażacy dogaszają pogorzelisko oraz prowadzą prace rozbiórkowe ścian hali.
W obiekcie o powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych znajdowały się bele słomy używane najprawdopodobniej do produkcji brykietu.
Ogień objął cały budynek, a płomienie wydostawały się na dach. "W akcji bierze udział dwadzieścia zastępów straży pożarnej z powiatu dzierżoniowskiego i powiatów ościennych. Strażacy starają się zapobiec rozprzestrzenieniu ognia na sąsiednie zabudowania, gdzie znajdują się m.in. warsztaty samochodowe" - mówił w piątek po południu w rozmowie z PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowisko Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
Pracownicy hali opuścili budynek zanim ogień się rozprzestrzenił. Szczęśliwie nikt nie odniósł obrażeń.
Autor: aw,kde//ja/KS