Każdy, kto wchodzi do Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie, może poczęstować się jabłkiem z wystawionych w placówce skrzynek. - Jabłka po prostu znikają - chwali się dyrektor szkoły. Informację o akcji, otrzymaliśmy od jednej z Internautek na Kontakt 24.
- Jeden z rodziców przywiózł do naszej szkoły 1,5 tony jabłek. Od dwóch tygodni dzieci, nauczyciele, obsługa i wszyscy, którzy wchodzą do naszej szkoły mogą wziąć umyte przez panią woźną jabłko - powiedziała Kontaktowi 24 Adrianna Szmyt, dyrektor Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie.
Jabłka, jak chwali się dyrektor szkoły, po prostu "znikają". - Mieliśmy 40 skrzynek, a zostało tylko kilka. Dzieci biorą sobie po parę jabłek dziennie, to wspaniałe - dodała.
Jabłka zamiast chipsów? To możliwe
Dyrektor szkoły oznajmiła również, że jej placówka bardzo zwraca uwagę na to, co jedzą dzieci w szkole. - Dbamy o to, żeby zamiast chipsów, dzieci odżywiały się zdrowo. W szkole można kupić oczywiście słodycze, ponieważ nasze dzieci mają dużo wysiłku fizycznego. Staramy się jednak, aby ich kaloryczność była niska.
Jak dodała, w sklepiku szkolnym znajdziemy cały dział poświęcony zdrowej żywności. - Mamy m.in. wiele zbożowych produktów - powiedziała.
Zakaz "śmieciowego jedzenia" w każdej szkole
Przypomnijmy, że przepisy zakazujące sprzedawania i podawania tzw. śmieciowego jedzenia w szkołach i przedszkolach wejdą w życie 1 września 2015 roku.
Celem zmian jest ograniczenie dostępu dzieci do produktów żywnościowych zawierających znaczną ilość składników szkodliwych dla ich rozwoju. Chodzi o produkty o takiej zawartości nasyconych
kwasów tłuszczowych, soli i cukru, które spożywane w nadmiarze mogą być przyczyną przewlekłych chorób dietozależnych, np. o chipsy, niektóre ciastka i napoje, w tym napoje energetyzujące, jedzenie typu fast food i instant.
Jak informuje nas Joanna Dębek, rzeczniczka ministerstwa edukacji narodowej, szczegółową listę środków spożywczych dopuszczonych do sprzedaży i podawania w szkołach oraz zasad przygotowywania posiłków określi minister zdrowia. Dzięki temu dyrektorzy i nauczyciele nie będą mogli serwować w swoich placówkach produktów, które nie zostały dopuszczone w rozporządzeniu.
Czytaj też:
Autor: mz/aw / Źródło: Kontakt24/PAP