W ich kamienicę wjechał autokar. Część osób może wracać do mieszkań

Autokar wjechał w budynek znacznie go przy tym uszkadzając / fot

Cztery rodziny z kamienicy w Sianowie (woj. zachodniopomorskie), w ścianę której wjechał w niedzielę autokar, mogą wracać do swoich domów. Według Inspektora Nadzoru Budowlanego konstrukcja budynku nie została naruszona i przywrócono w nim wszystkie media. Trzy lokale nie nadają się jednak do zamieszkania. Ich odbudowa potrwa do trzech miesięcy. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Kontakt24 - Opinia użytownika

Inspekcja Nadzoru Budowlanego oceniła, że konstrukcja budynku nie została naruszona. We wtorek sprawdzono sieć wodociągową i dokonano przeglądu kominiarskiego. Dzień wcześniej w budynku przywrócono prąd.

Jak poinformował we wtorek wieczorem w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Marcin Posmyk, zastępca burmistrza gminy Sianów, w niezniszczonej części budynku są już wszystkie media i cztery rodziny mogą wracać do swoich mieszkań.

"Pozostałym trzem będzie udzielona pomoc ze środków gminnych. Dzisiaj zostały przeprowadzone z nimi wywiady. Odbudowa ich mieszkań może potrwać 2-3 miesiące" - powiedział Posmyk.

Siedem rodzin minioną noc spędziło poza domem. "Zapewniliśmy wszystkim nocleg i wyżywienie. Nie wszyscy z tego jednak skorzystali. Większość miała swoje rodziny w Sianowie i u nich się zatrzymała" - mówił rano zastępca burmistrza.

Biegli ocenią stan autokaru

W dalszym ciągu nieznane są okoliczności, w jakich doszło do wypadku. Przyczyny ustala policja. Planowane jest wykonanie oględzin autokaru z udziałem biegłego, co pozwoli na ocenę stanu technicznego pojazdu sprzed wypadku.

Wśród rannych mieszkańcy kamienicy

Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 6. "Rannych zostało siedem osób: trzyosobowa rodzina z budynku mieszkalnego, dwóch kierowców autobusu i dwóch pasażerów. Z nieustalonych przyczyn kierowca autobusu jadącego z Białegostoku do Koszalina zjechał z drogi i uderzył w budynek. Autobusem jechało sześć osób" - informowała w niedzielę kom. Urszula Tartas z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

W momencie, gdy doszło do wypadku w budynku przebywało osiem osób. Trzy z nich, małżeństwo z dzieckiem w wieku przedszkolnym, przewieziono do szpitala. Pięć pozostałych ewakuowano.

Według rzecznika Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie Cezarego Sołowija, poszkodowani doznali m.in. urazów głowy, kręgosłupa i kończyn. Jak powiedziała w poniedziałek reporterka TVN24 Alicja Rucińska, w szpitalu pozostał tylko kierowca i starsza kobieta-pasażerka autobusu. Pozostałe osoby zostały wypisane.

"Mogło być dużo gorzej"

"Mieszkańcy praktycznie w piżamach wyszli z domu" - relacjonował moment ewakuacji kamienicy w Sianowie burmistrz Maciej Berlicki.

Burmistrz powiedział, że w budynku było niezbędne tzw. stemplowanie. "Mamy belki stropowe i od podłogi do belek stropowych wstawiane są stemple. Muszą one być wstawione bardzo szybko i gęsto po to, żeby można było wyciągnąć ten autobus" - tłumaczył wcześniej burmistrz. Dodał, że wyciągnięcie autobusu bez nich mogłoby doprowadzić do zawalenia budynku.

Wyciągnęli autokar

W niedzielę kilka minut przed godziną 16 strażakom udało się wyciągnąć autokar z rogu kamienicy. "Na szczęście sprawdził się też ten optymistyczny wariant, czyli to stemplowanie sprawdziło się tu w 100 procentach. Chociaż podczas wyciągania runęła część ściany tego budynku, ale tak też zakładano" - relacjonował Adam Kasprzak, reporter TVN24.

O zdarzeniu czytaj także na tvn24.pl

Miasto i gmina Sianów uruchomiło specjalne konto dla poszkodowanych w wypadku - Bank Spółdzielczy w Sianowie: 30931710120050978620000040.

Kontakt24 - Opinia użytownika
Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: ap, ak,aolsz,mmt/map,ja,aw

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Podstacja Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu przy Jantarowej 20 została czasowo wyłączona. Powodem było rozlanie nieznanej substancji. Na miejscu pracowali strażacy z grupy chemicznej.

Rozlana substancja "nieznanego pochodzenia", zamknęli stację pogotowia

Rozlana substancja "nieznanego pochodzenia", zamknęli stację pogotowia

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

W parkingu w Białymstoku wylądował balon z zafoliowanym pakunkiem. Przedmiot został sprawdzony przez pirotechników. Służby ustaliły już, co było w środku. Jak się okazało, tej nocy więcej takich balonów wylądowało w województwie podlaskim.

Balon z pakunkiem wylądował na parkingu. Kilka kilometrów dalej znaleziono kolejny

Balon z pakunkiem wylądował na parkingu. Kilka kilometrów dalej znaleziono kolejny

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, PAP

Podejrzana paczka z migającą diodą przed sklepem w Budziszowie Wielkim na Dolnym Śląsku postawiła na nogi służby. Na miejsce wezwano kontrterrorystów, jednak – jak się okazało – przesyłka nie zawierała materiałów wybuchowych. Jej właściciel sam zgłosił się na policję i wyjaśnił, że w środku były części do drukarek przemysłowych.

Tajemnicza paczka przed sklepem. Interweniowali kontrterroryści

Tajemnicza paczka przed sklepem. Interweniowali kontrterroryści

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Grupa polskich turystów utknęła na Zanzibarze po tym, jak w samolocie wykryto usterkę systemu elektrycznego.

Samolot miał usterkę. Turyści nie mogli wydostać się z Zanzibaru

Samolot miał usterkę. Turyści nie mogli wydostać się z Zanzibaru

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24

Miniona noc była zimna w części kraju. Na północy Polski temperatura przy gruncie spadła do zera stopni Celsjusza. Jak przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński, na lokalnych, automatycznych stacjach był mróz.

Przymrozki w Polsce. Za nami zimna noc

Przymrozki w Polsce. Za nami zimna noc

Źródło:
tvnmeteo.pl

Przedszkole w Zabierzowie Bocheńskim pod Krakowem nie nadaje się do użytku po pożarze, który wybuchł w poniedziałek rano przed rozpoczęciem zajęć. Ogień gasiło prawie 40 strażaków. Burmistrz Niepołomic poinformował, że dzieci zostaną tymczasowo przyjęte przez dom kultury i szkołę podstawową.

Ogień pojawił się przed przyjściem dzieci, przedszkole zamknięte

Ogień pojawił się przed przyjściem dzieci, przedszkole zamknięte

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Szczecińska prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania w sprawie śmierci dwóch mężczyzn, do których doszło na terenie choszczeńskiego szpitala. Jedno z nich dotyczy "upadku na nieprawidłowo zabezpieczonej klatce schodowej w trakcie remontu". Pierwsze informacje na ten temat otrzymaliśmy na Kontakt24.

Dwa tragiczne zdarzenia w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura

Dwa tragiczne zdarzenia w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

W biurowcu Varso wykruszyła się szyba. Kawałki szkła spadły na ogródek kawiarniany. Zarządca budynku zapewnił, że nie doszło do oderwania szyby w całości, a teren został wcześniej zabezpieczony. Wiemy, co było przyczyną incydentu.

Z 11. piętra biurowca wykruszyła się szyba. Znamy przyczynę

Z 11. piętra biurowca wykruszyła się szyba. Znamy przyczynę

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W niedzielny wieczór mieszkańcy powiatu nyskiego usłyszeli głośny huk, po którym nad lasem między Niwnicami a Hajdukami Nyskimi (woj. opolskie) widać było unoszący się dym. Początkowo źródło wybuchu pozostawało nieznane. Dziś po południu policja zlokalizowała miejsce zdarzenia i ustaliła jego przyczynę. - Wybuch nastąpił w wyniku wrzucenia do ogniska opony i butli z gazem - przekazała rzeczniczka KWP w Opolu.

Głośny huk i dym nad lasem. Wiadomo już, co wybuchło

Głośny huk i dym nad lasem. Wiadomo już, co wybuchło

Źródło:
Kontakt24

Pasażerowie lecący z Warszawy do miasta Izmir w Turcji zgłosili się do nas z informacją o opóźnieniach. Ich lot miał odbyć się w piątek o godzinie 23, poinformowano ich jednak, że samolot nie poleci i muszą czekać. Organizator wycieczki potwierdził, że są kłopoty. Przełożony lot odbył się w sobotę wieczorem.

Mieli wylecieć wieczorem, czekali prawie dobę na lotnisku. Awaria i opóźniony lot do Turcji

Mieli wylecieć wieczorem, czekali prawie dobę na lotnisku. Awaria i opóźniony lot do Turcji

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

26 zastępów straży pożarnej gasi pożar sklepu meblowego w Hajnówce (województwo podlaskie). Nad miastem widać kłęby dymu, ale strażacy uspokajają, że nie ma możliwości, aby pożar się rozprzestrzenił.

Pożar sklepu meblowego. Kilkudziesięciu strażaków walczy z ogniem

Pożar sklepu meblowego. Kilkudziesięciu strażaków walczy z ogniem

Źródło:
Kontakt24

W Białymstoku zatrzymanych zostało dwóch strażaków, którzy mieli dopuścić się zgwałcenia kobiety. Taką informację dostaliśmy na Kontakt24, co potwierdziła prokuratura. Postępowanie jest jeszcze na wczesnym etapie. Przesłuchano już pokrzywdzoną.  

Policja zatrzymała dwóch strażaków. Są podejrzewani o zgwałcenie kobiety

Policja zatrzymała dwóch strażaków. Są podejrzewani o zgwałcenie kobiety

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Cztery samochody osobowe zdarzyły się w Wólce Łasieckiej (Łódzkie) na autostradzie A2. Były utrudnienia w stronę Warszawy.

Groźny wpadek na A2, zderzyły się cztery auta

Groźny wpadek na A2, zderzyły się cztery auta

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W Sulechowie (woj. lubuskie) 15-latek przyszedł na lekcje z długim nożem. Na miejsce wezwano policję. - Nikt nie został ranny, nie było też informacji o tym, aby chłopak próbował nim kogoś zaatakować - relacjonuje Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.

Uczeń przyszedł z nożem do szkoły. Interweniowała policja

Uczeń przyszedł z nożem do szkoły. Interweniowała policja

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl