Przed hotelem w centrum Zakopanego pojawił się niedźwiedź. Jak przekazują świadkowie, zwierzę prawdopodobnie szukało jedzenia w okolicznych śmietnikach. Jego wizytę nagrała kamera monitoringu. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Nagranie z hotelowej kamery otrzymaliśmy od pana Pawła, właściciela lokalu. Mieszkaniec Zakopanego przyznał, że dotychczas nie widział tych zwierząt tak blisko. - Owszem, w rejonie skoczni widywałem niedźwiedzie, ale nigdy nie schodziły tak nisko. Ewenement - mówił.
Jak tłumaczy nasz rozmówca, nagranie przekazała mu pracownica jego restauracji.
- Bardzo się zdziwiłem tym widokiem. Niedźwiedź, spacerujący 600 metrów od Krupówek, po godzinie 8 rano w weekend to zdecydowanie niecodzienna sprawa. Zdarzało się, że z wizytą do nas przychodziły jelenie, by podjeść nam jabłka: z tyłu naszego obiektu. Przy parkingu rosną bowiem jabłonie. Niedźwiedzia jeszcze nie było. Przy Paśmie Gubałowskim, na Antałówce, w rejonie skoczni narciarskiej to tak, ale nigdy aż tak nisko żadnego nie widziałem - opowiadał internauta.
Wrócił do lasu
Pani Monika, pracownica hotelu obok którego przechadzał się niedźwiedź i autorka zdjęcia przesłanego na Kontakt 24 przekazała, że zwierzak prawdopodobnie zszedł z gór w poszukiwaniu jedzenia.
- W pewnym momencie zobaczyłam, jak ulicą przy hotelu idzie niedźwiadek. Pewnie szukał jedzenia, bo skierował się w stronę koszy na śmieci i zaczął w nich buszować. Na szczęście na miejscu szybko pojawiła się policja, straż miejska i pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Ochronili niedźwiadka, zabezpieczyli, a ten chwilę później udał się z powrotem do lasu - powiedziała.
Dodała, że widziała już kiedyś podobną sytuację. - Dokładnie 27 lat temu, w tym samym miejscu widziałam dużą niedźwiedzicę z dwoma niedźwiadkami. I też zwierzaki poszły buszować po śmietnikach, pamiętam, że wtedy zdemolowały parę okolicznych ogródków - mówiła pani Monika.
Autor: jw, wini/mj / Źródło: tvn24.pl / Kontakt 24