Uziemieni przez pękniętą szybę. "Były dziwne dźwięki, szumy"

Balazs Pinter (zdjęcie ilustracyjne)

Pasażerowie lecący do Londynu samolotem, w którym pękła szyba, ruszyli w dalszą podróż inną maszyną. Jak powiedział rzecznik lotniska, szyba została już wymieniona. Awaria wpłynęła jednak na rozkład innych lotów. "Już zasypiałem, były dziwne dźwięki, szumy. Chwilę później pilot dał nam informację, że prawdopodobnie jest jakaś usterka" - relacjonował jeden z pasażerów. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z podróżujących: "Pilot stwierdził, że musieliśmy zawrócić, aby się nie modlić, czy wylądujemy szczęśliwie".

Jak poinformował nas Cezary Orzech, rzecznik prasowy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A., pasażerowie, którzy lecieli samolotem z pękniętą szybą wylecieli do Londynu-Luton o godzinie 13.30. "W Airbusie A320 wymieniono już szybę i poleci on do Liverpoolu o godzinie 18.45" - uzupełnił.

"Pojawiła się pajęczynka"

Samolot Airbus A320 linii Wizzair lecący do Londynu-Luton wystartował z lotniska Katowice-Pyrzowice o godzinie 6.10. "Po starcie okazało się, że w kokpicie pękła szyba, pojawiła się pajęczynka. Kapitan podjął decyzję, że zawróci" - poinformował nas Cezary Orzech.

Jak dodał, maszyna krążyła, żeby zrzucić paliwo i po godzinie 7 wylądowała. "Bez żadnej asysty. To nie było awaryjne lądowanie" - wyjaśnił rzecznik. Na pokładzie było 156 pasażerów.

"Już zasypiałem, były dziwne dźwięki, szumy. Chwilę później pilot dał nam informację, że prawdopodobnie jest jakaś usterka i wrócimy sobie do Katowic" - relacjonował w rozmowie z TVN24 jeden z pasażerów.

"Mieliśmy mieć rozmowę o pracę o godzinie 14. W tym momencie nie jesteśmy w stanie dotrzeć na miejsce na czas, a zależało nam" - mówiła podróżująca.

"Przylecieliśmy, czekamy. Tylko mnie denerwuje, że mało jest informacji. O wszystko trzeba chodzić i się dopytywać - tłumaczyła z kolei inna pasażerka.

"Pilot podjął słuszną decyzję"

Jak powiedział na antenie TVN24 Cezary Orzech, mechanicy przekazali, że na usunięcie awarii w samolocie potrzebowali około 6-8 godzin. "To wynika z tego, że po założeniu takiej szyby musi być wykonana odpowiednia procedura, żeby sprawdzić czy wszystko jest zamontowane prawidłowo. Wstępnie ten samolot ma być gotowy około godziny 15" - mówił rzecznik.

"Na razie jeszcze nie wiemy co było przyczyną pęknięcia szyby. Czy był to wynik naprężeń czy może zderzenia z ptakiem. Pilot podjął słuszną decyzję. Zgodnie z procedurami wylądował bezpiecznie. Przy takiej usterce według instrukcji lotu rejs nie mógł się odbywać dalej" - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Cezary Orzech.

Opóźnione loty

Przewoźnik podjął decyzję, że lot odbędzie się po wymianie szyby. Jak powiedział rzecznik, usterka wpłynęła na siatkę połączeń. "Ponieważ samolot miał przewidzianą rundę do Londynu, do Barcelony i Liverpoolu to każdy następny lot zostanie opóźniony. Rejs do Barcelony z 12 został już przeniesiony na 17.30. Przewoźnik podjął taką decyzję aby, nie łamać siatki połączeń tylko wystawić na cierpliwość pasażerów" - powiedział.

Autor: js/rs

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W kamienicy przy ul. Mostowej w centrum Poznania spłonęło całe poddasze. Specjaliści z nadzoru budowalnego przeprowadzili już oględziny wewnątrz budynku. Wiadomo, że właściciela obiektu zobowiązano do zabezpieczenia dachu i przedstawienia protokołu, który pozwoli podjąć kolejne decyzje, w tym tę kluczową dla mieszkańców.

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Ogień na poddaszu kamienicy. Lokatorzy czekają na decyzję o powrocie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pierwszego dziadka do orzechów dostała jeszcze jako dziecko. Wtedy nie była zadowolona, wolała łyżwy. Jak się okazało, z biegiem czasu zbieranie drewnianych figurek stało się jej pasją. Chociaż ma 500 sztuk, szukając kolejnego dziadka, wie, czy taki stoi już na jej półce. - Czy mam ulubionego? Wie pani, to jak z dziećmi, wszystkie się kocha - mówi pani Aldona w rozmowie z tvn24.pl.

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Zebrała 500 dziadków do orzechów, mają swój pokój

Źródło:
TVN24

Daniele pojedynkowały się w okolicach szpitala. Nagranie zostało zarejestrowane w Wejherowie (woj. pomorskie), a otrzymaliśmy je na Kontakt24.

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Nagrał pojedynek danieli. "Wyglądały zjawiskowo"

Źródło:
Kontakt 24, Lasy Państwowe