"Ze studzienki na ulicę Mełgiewską wydobywa się substancja, która prawdopodobnie zatruwa okoliczną rzekę Bystrzycę" - napisał na skrzynkę Kontaktu 24 zaniepokojony @Piotr, mieszkaniec Lublina. Straż pożarna uspokaja - najprawdopodobniej to detergent, który - choć wygląda niepokojaco - nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców ani środowiska.
Jasnoniebieska ciecz pojawiła się w okolicy ul. Mełgiewskiej w czwartkowe popołudnie. Na miejsce przyjechała policja, straż pożarna i pogotowie wodociągowe.
"Jest to najprawdopodobniej silny detergent. W pobliżu znajduje się była fabryka i bardzo możliwe, że substancja pochodzi z myjni samochodowej, która się tam znajduje" - poinformował w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 mł. kpt. Piotr Kołtun z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Jak dodał, mieszkańcy nie mają powodu do obaw. "Substancja nie jest trująca, nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców ani środowiska" - powiedział Kołtun.
Obecne na miejscu służby starają się ustalić skąd wzięła się niebieska substancja i w jakich okolicznościach wydostała się na ulicę.
Autor: db,kde//ja