"Od trzech dni na ulicy Sęczkowej stoi woda. Mieszkańcy mają problem, żeby dostać się do swoich domów" - zaalarmowała naszą redakcję mieszkanka warszawskiej dzielnicy Wawer. Rzecznik dzielnicy tłumaczy, że służby robią co mogą, by wodę wypompować.
Wawer jest największą pod względem powierzchni dzielnicą Warszawy. "Jesteśmy dzielnicą rozległą. Roztopy spowodowały, że wody się nazbierało nie tylko na ulicy Sęczkowej, ale w całym Wawrze. Nie mamy dróg odwodnionych, nie mamy kanalizacji takiej, jak np. w centrum Warszawy" - mówi w rozmowie z naszą redakcją Andrzej Murat, rzecznik prasowy dzielnicy.
Jak zapewnia, gmina podejmuje działania żeby wodę usunąć, ale brakuje odpowiedniego systemu odwadniania, który by to ułatwił. "Mamy ponad 500 ulic, 309 km i jeden samochód, który jeździ i wypompowuje wodę" - tłumaczy. Rzecznik dodaje, że śniegu już prawie nie ma, więc wody nie powinno przybywać.
Mieszkańcy nie bez winy
Andrzej Murat tłumaczy, że mieszkańcy nie pozostają bez winy. "Budują domy wbrew warunkom zabudowy. Wykładają kostką całe podwórka i to powoduje, że woda spływa do sąsiadów lub na ulice, które też są wyłożone kostką lub asfaltem, a stąd woda nie ma ujścia"- mówi.
Autor: db/jaś