Czwartek był kolejnym dniem z dynamiczną pogodą. Nad Polską utrzymywały się chmury burzowe, które miejscami, tak jak na Śląsku, w Łódzkiem i Wielkopolsce, przyniosły ulewy i podtopienia. W Zgierzu (Łódzkie) z zalanego garażu strażacy wydobyli nieprzytomnego mężczyznę. Nie udało się go uratować. Na Kontakt 24 przesyłaliście Wasze relacje.
Nie żyje mężczyzna. Zalany szpital
W czwartek po południu województwie łódzkim nastąpiło prawdziwe oberwanie chmury.
Strażacy w Zgierzu i w północnej części Łodzi mieli ręce pełne roboty. Zalało izbę przyjęć szpitala zakaźnego i łódzki Instytut Medycyny Pracy oraz budynki mieszkalne w całym mieście. Z zalanego garażu strażacy ewakuowali nieprzytomnego mężczyznę. Nie udało się go uratować.
Podtopione samochody i piwnice na Śląsku
Ulewa, która przeszła w czwartek nad Bytomiem, spowodowała poważne utrudnienia w ruchu w centrum miasta. Podtopione zostało między innymi jedno z newralgicznych skrzyżowań oraz fragment przelotowej ulicy Piłsudskiego. Służby miejskie wraz ze strażakami usuwali skutki ulewy.
Opady były krótkotrwałe, ale bardzo intensywne. Kanalizacja deszczowa nie była w stanie przyjąć w krótkim czasie dużej ilości wody. W efekcie zalane zostały niektóre niżej położone ulice, gdzie miejscami utworzyły się potężne rozlewiska. Podtopione zostały zaparkowane tam samochody, woda wdarła się też do piwnic.
- Otrzymaliśmy kilka zgłoszeń, które dotyczyły głównie lokalnych podtopień piwnic, garaży oraz mieszkań na parterze. [...] Działania Państwowej Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, w kilku przypadkach trzeba było odłączyć dopływ energii elektrycznej do obiektów, tak aby usunąć zagrożenie związane z elektrycznością. Na szczęście nie stwierdzono osób poszkodowanych. W tych miejscach, gdzie warunki oczywiście pozwoliły, podjęliśmy próbę wypompowania zalegającej wody - opisywał młodszy ogniomistrz Wojciech Krawczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu.
Brak dostawy prądu
Jak poinformował Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego centrum Bezpieczeństwa, kilkanaście tysięcy odbiorców pozostało bez prądu.
Jak przekazała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, najwięcej interwencji było na terenie Bytomia, Mikołowa, Tychów oraz Tarnowskich Gór. Do godziny 20 w całym regionie odnotowano 320 interwencji, w tym 26 wiatrołomów.
Połamane gałęzie na Mazowszu
192 razy wyjeżdżali na interwencje związane ze szkodami po burzach strażacy w województwie mazowieckim - poinformował w czwartek wieczorem rzecznik komendanta mazowieckiego Państwowej Straży Pożarnej młodszy brygadier Karol Kierzkowski. Większość dotyczyła połamanych gałęzi, powalonych drzew i podtopień. Starszy kapitan Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej powiedział natomiast, że strażacy w Warszawie - podobnie jak w innych miejscach na Mazowszu - wyjeżdżali głównie do połamanych drzew, podtopień. - Były standardowe interwencje związane z burzami - powiedział.
Interwencje w Wielkopolsce
Wielkopolscy strażacy interweniowali w czwartkowe popołudnie i wieczór łącznie około 220 razy w zawiązku z gwałtownymi burzami i ulewnymi deszczami przechodzącymi nad regionem. - Głównie to są zalania piwnic, garaży czy sklepów. Najwięcej interwencji jest w Poznaniu, trochę mniej w rejonie Piły, Koła i Konina - przekazał w czwartek strażak dyżurny wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Połamane konary na Warmii i Mazurach
Jak poinformował mł. kpt. Piotr Janiuk z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, interwencje po ulewach i burzach, które przeszły w nad regionem, dotyczyły głównie usuwania połamanych przez wiatr konarów i pompowania wody z zalanych miejsc.
- Jeden z konarów spadł na samochód zaparkowany w Olsztynie. Wewnątrz auta nikogo nie było - mówił. Strażacy wypompowali wodę z siedmiu piwnic, a także z hali produkcyjnej zakładu stolarskiego w powiecie nowomiejskim.
Pożar przez piorun na Opolszczyźnie
Opolscy ratownicy podjęli kilkadziesiąt interwencji z powodu burzy, która przechodziła nad regionem. Odnotowano podtopienia budynków i dróg w kilku powiatach.
Jak poinformował w czwartek wieczorem dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, w Myślinie piorun wywołał pożar stodoły, do gaszenia którego wysłano siedem jednostek straży. W wielu miejscowościach powiatu nyskiego, strzeleckiego, brzeskiego i kędzierzyńsko-kozielskiego doszło do lokalnych podtopień.
Dolny Śląsk bez dużych strat
Starszy aspirant Andrzej Styś, pomocnik dyżurnego na stanowisku kierowania PSP we Wrocławiu, poinformował w czwartek, że do godz. 21 na Dolnym Śląsku odnotowano 30 interwencji związanych z pogodą i opadami deszczu. - Wzywano nas głównie do wypompowywania wody z zalanych pomieszczeń we Wrocławiu, w okolicy Oleśnicy i w okolicy Kłodzka, gdzie najmocniej padało - powiedział strażak. Nie odnotowano dużych strat materialnych.
Czytaj też na tvnmeteo.pl
Autor: kw, ib,bż/aw,gp / Źródło: tvnmeteo.pl