Ulewy przeszły przez Polskę. Podtopione domy i piwnice, zalane ulice

Materiał użytkownika

Przez Polskę przeszły silne ulewy, którym miejscami towarzyszyły wyładowania atmosferyczne. W sobotę szczególnie intensywnie padało na południu kraju. Na Śląsku strażacy interweniowali ponad 70 razy, tysiące mieszkańców zostało pozbawionych dostaw prądu. Zdjęcia i nagrania przedstawiające aktualną sytuację pogodową otrzymujemy na Kontakt 24.

W sobotę część Polski znalazła się w zasięgu pochmurnego i deszczowego niżu wraz z systemem frontów atmosferycznych. Miejscami pojawiły się też burze, zagrzmiało między innymi na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Ziemi Świętokrzyskiej i w Małopolsce. W niedzielę opady objęły niemal cały kraj.

Czytaj więcej na tvnmeteo.pl

Straż pożarna z powodu gwałtownej pogody w sobotę odnotowała 430 interwencji.

- Głównie działania dotyczyły usuwania podtopień ulic, budynków. Mieliśmy też interwencje dot. przewróconych drzew, połamanych gałęzi - powiedział rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski.

Jak przekazał strażak, najwięcej interwencji - 100 - było w woj. dolnośląskim. - 70 interwencji było na terenie województwa śląskiego, 55 w województwie podkarpackim, po około 30 w lubelskim, łódzkim i mazowieckim - podał.

Rzecznik komendanta głównego PSP powiedział, że interwencje dotyczyły też "przewróconych drzew, połamanych gałęzi". - Można powiedzieć, że było umiarkowanie spokojnie - wskazał. Dodał, że "nie było osób rannych, ani uszkodzeń budynków".

Awarie prądu w woj. łódzkim

Ponad 2,7 tysiąca odbiorców pozostaje bez prądu po zerwaniu linii energetycznych w wyniku silnego wiatru, który lokalnie towarzyszy ulewnym deszczom przechodzącym od soboty nad województwem łódzkim.

- W całym województwie pozbawionych prądu jest 2780 gospodarstw. Najwięcej - 2312 - w rejonie Łowicza, gdzie doszło do zerwania linii energetycznej przez połamane konary drzew. Intensywne deszcze przechodzą nad regionem od soboty, jednak na razie nie ma zagrożenia większymi podtopieniami czy zalaniami. Straż pożarna interweniowała w pojedynczych przypadkach - powiedział dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi Cezary Zarzycki.

Połamane drzewa, zalane piwnice w Świętokrzyskiem

Połamane drzewa na drogach, podtopione budynki - to skutek intensywnych opadów deszczu, które nawiedziły region świętokrzyski. Towarzyszyły im burze i silne porywy wiatru.

Od soboty świętokrzyscy strażacy interweniowali 15 razy w związku z intensywnymi opadami deszczu, silnym wiatrem i burzami - poinformował st. kap. Marcin Fudalej z Wojewódzkiego Stanowska Koordynacji Ratownictwa PSP w Kielcach.

- Osiem razy usuwaliśmy połamane konary drzew z dróg, a w siedmiu przypadkach wypompowywaliśmy wodę z zalanych piwnic i pomieszczeń - powiedział strażak. Najwięcej interwencji było w powiecie sandomierskim, gdzie najintensywniej padało.

Niebezpiecznie było też na Mazowszu

Odnotowaliśmy około 25 drobnych zdarzeń związanych z sytuacją pogodową w powiecie lipskim - powiedział mł. bryg. Rafał Gołębiewski z mazowieckiej komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. Jak dodał, zdarzenia były konsekwencją "dość silnych ulew i wiatru".

- Były to zalania, podtopienia, wypompowywanie wody z posesji i domów - wyjaśnił mł. asp. Michał Kucharski z Komendy Powiatowej PSP w Lipsku. Przekazał też, że "to były drobne zdarzenia, z którymi straż powiatu lipskiego poradziła sobie samodzielnie". - Wiele razy wyjeżdżały do zdarzeń również jednostki OSP - wskazał.

Gołębiewski pytany o sytuację pogodową w Warszawie i na Mazowszu przekazał, że strażacy nie mieli żadnych informacji o ekstremalnych czy niebezpiecznych sytuacjach wymagających interwencji. Nikt nie ucierpiał. Dodał, że intensywny deszcz ustał.

Czytaj więcej na tvnmeteo.pl

Kontakt24 - Opinia użytownika

Autor: anw / Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Tragedia pod Gostyninem. Nie żyje 64-letnia kobieta, a 63-letni mężczyzna trafił do szpitala. Do sprawy policja zatrzymała 35-letniego syna poszkodowanych.

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Tragedia w Boże Narodzenie. Nie żyje kobieta, ranny mężczyzna. Policja zatrzymała syna pary

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śnieżyce od początku tygodnia paraliżują ruch na drogach Islandii. Najtrudniejsza sytuacja w święta panuje na zachodzie kraju. Drogi do Reykjaviku są zamknięte. Relację z tamtych regionów otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

Źródło:
ruv.is, en.vedur.is, Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w nocy z wtorku na środę na warszawskim Ursynowie. Kierowca prowadzący pod wpływem alkoholu uszkodził infrastrukturę drogową. 

Kolizja podczas zjazdu z ronda. Kierowca był pijany

Kolizja podczas zjazdu z ronda. Kierowca był pijany

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje o wypadku na torach w Grodzisku Mazowieckim. W związku ze zdarzeniem mogły wystąpić opóźnienia w kursowaniu pociągów.

Wypadek na torach, 600 pasażerów pociągu musiało się przesiąść

Wypadek na torach, 600 pasażerów pociągu musiało się przesiąść

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Gdy wysiadła na Dworcu Centralnym, była już spóźniona na nagrania związane z pracą. Aplikacje taksówkowe pokazywały zbyt długi czas oczekiwania. Wtedy przed dworcem zaczepił ją taksówkarz i zaproponował transport "za cenę zgodną z taryfą". Tyle że za przejazd na Mokotów ostatecznie policzył 360 złotych. - Musiałam zapłacić, inaczej nie wypuściłby mnie z auta - twierdzi zrozpaczona kobieta. Sprawę zgłosiła policji.

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Zapłaciła 360 złotych za taksówkę z Dworca Centralnego na Mokotów. Sprawę zgłosiła policji

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Nadzór budowlany nie stwierdził zagrożenia dla budynków sąsiadujących z terenem inwestycji. Mieszkańcy bloków przy ulicy Rayskiego musieli liczyć się z przerwami w dostawach prądu i wody.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Lot z Seulu do Warszawy został odwołany z powodu usterki. Przewoźnik przekazał, że konieczne jest dostarczenie części zamiennych do maszyny. Informację oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Lot z Seulu do Warszawy odwołany. Z powodu "usterki technicznej"

Źródło:
Kontakt 24

Do wypadku samochodu osobowego i nieoznakowanego radiowozu policji doszło w Opolu. Policjanci na sygnałach wjechali na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym zderzyli się z osobowym peugeotem. Dwóch funkcjonariuszy trafiło do szpitala.

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Wypadek z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Źródło:
TVN24

- Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket z ograniczoną liczbą wpuszczanych osób. Nowa Zelandia i Australia ewakuują swoich obywateli samolotami wojskowymi - powiedział pan Dariusz, który przebywa w Vanuatu na Oceanie Spokojnym, gdzie doszło do silnego trzęsienia ziemi.

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

"Działa tylko kilka bankomatów i czynny jest jeden supermarket"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, MSZ

Służby ewakuowały podróżnych z Lotniska Chopina. Powodem miał być podejrzany przedmiot w bagażu podręcznym. Dyrekcja lotniska zapewniła jednak, że loty odbywają się planowo. Po kilkudziesięciu minutach służby przekazały, że zagrożenie minęło.

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Podejrzany przedmiot w bagażu, ewakuacja Lotniska Chopina

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl