"Interweniujący patrol policji stracił czujność i pozostał bez radiowozu" - napisał do reakcji Kontaktu 24 internauta @Romek, który poinformował o niecodziennym zajściu, do którego doszło w poniedziałek podczas kontroli drogowej w Bogatyni (woj. dolnośląskie). Sprawca całego zdarzenia został zatrzymany przez policjantów za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy. W momencie, kiedy siedział skuty na tylnym siedzeniu radiowozu, a policjanci spisywali pozostałych pasażerów, zatrzymany... wsiadł za kierownicę i odjechał. Schwytano go dopiero dzień później.
"Poniedziałek, Bogatynia (woj. dolnośląskie). Dochodzi do zatrzymania mężczyzny, który zostaje zakuty w kajdanki i umieszczony w radiowozie. W międzyczasie patrol próbuje zatrzymać przejeżdżający samochód. Policjanci z pasją dokonują zatrzymania i tracą z oczu radiowóz (kluczyki w stacyjce, włączony silnik i sygnały błyskowe)" - relacjonuje @Romek, który poinformował nas o całym zajściu. Co na to policja?
Chcieli zamienić kierowcę
Jak mówi nam mł. asp. Antoni Owsiak, rzecznik Komendy Powiatowej w Zgorzelcu, do zdarzenia doszło w poniedziałek o godzinie 16. "Podczas patrolu policji ze strażą graniczną, funkcjonariusze zauważyli samochód, który był prowadzony przez mężczyznę posiadającego sądowy zakaz prowadzenia pojazdów" - relacjonuje rzecznik. Pojazd, którym jechało kilku mężczyzn, został zatrzymany do kontroli. Jak informuje mł. asp. Owsiak, pasażerowie auta próbowali zamienić się miejscem z kierującym.
"Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę nieuprawnionego do prowadzenia pojazdów i umieścili go w radiowozie" - mówi rzecznik. Jak dodaje, mężczyznę posadzono na tylnym siedzeniu ze skutymi z tyłu rękoma. Policjanci musieli spisać pasażerów, którzy byli świadkami zdarzenia. "Zrobiło się zamieszanie i ten moment wykorzystał zatrzymany, który usiadł za kierownicą i zaczął prowadzić radiowóz" - tłumaczy rzecznik.
Zatrzymany po pościgu
Z relacji funkcjonariusza zgorzeleckiej policji wynika, że zatrzymany po przejechaniu 80-100 metrów porzucił samochód i zaczął uciekać. Od wczoraj był poszukiwany. Dziś udało się go odnaleźć.
Kierowcy, który chciał uciec przed sprawiedliwością, grożą teraz dwa zarzuty - jeden za prowadzenie samochodu z zakazem prowadzenia pojazdów, a drugi za krótkotrwały zabór pojazdu, czyli - w tym przypadku - radiowozu.
Autor: aj//tka