Groźny wypadek w Rudzie Śląskiej. Kierowca BMW zniszczył wiatę przystanku tramwajowego, uderzył w tramwaj i dachował. - Chwilę wcześniej do tramwaju wsiadła jedna z pasażerek. Gdyby nie to, na pewno byłaby jedną z poszkodowanych osób - mówi policja. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Samochód po koziołkowaniu zatrzymał się na wiacie przystanku tramwajowego, gdy stał na nim tramwaj. Silnik z auta leżał około 70 metrów dalej - napisał Reporter 24, autor zdjęć.
Do zdarzenia doszło przed godziną 5. Asp. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej, powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24, że zdarzenie rozpoczęło się na drodze średnicowej, a zakończyło przy ulicy Zabrzańskiej 72.
Uderzył w tramwaj, dachował
- Kierowca BMW zjechał na pas zieleni i krawężnik. Tam go podbiło. Samochód wypadł na drugą stronę drogi, po czym uderzył w stojący na przystanku tramwaj oraz wiatę przystankową - powiedział asp. Ciozak. - Auto ostatecznie dachowało - dodał.
Żaden z pasażerów tramwaju nie został ranny. - Chwilę wcześniej jedna z pasażerek wsiadła do niego. Gdyby nie to, na pewno byłaby jedną z poszkodowanych osób - mówił rzecznik rudzkich policjantów.
Mł. bryg. Paweł Skwira z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rudzie Śląskiej poinformował, że to strażacy za pomocą narzędzi hydraulicznych wydostali mężczyznę z BMW. Przewieziono go do szpitala. Według wiedzy policjanta, kierowca był trzeźwy.
Autor: ahw//ank