Policjanci szukają kierowcy samochodu, który minionej nocy ściął słup energetyczny w Pruszkowie. Uderzenie było tak silne, że została zerwana linia energetyczna, mieszkańcy nie mieli prądu, od iskier zapalił się żywopłot pobliskiej posesji. - Usłyszałem pisk opon i straszny huk - mówił Reporter 24. Pierwszą informację, zdjęcia i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z 19 na 20 sierpnia na skrzyżowaniu ulic Białej i Twardej w podwarszawskim Pruszkowie.
"Po godzinie 24 usłyszałem pisk opon i straszny huk. Następnie niebo rozbłyskiwało czymś w rodzaju wyładowań atmosferycznych. W oddali, jak się później okazało, auto osobowe z impetem ścięło słup. W wyniku tego zostały zerwane trzy druty, które iskrzyły. Sprawcy zdarzenia, ponoć około trzech osób, uciekli. Zostało uszkodzone również ogrodzenie posesji" - napisał na Kontakt 24 pan Dariusz, od którego otrzymaliśmy zdjęcia i nagranie.
Zerwana sieć średniego napięcia spowodowała brak prądu w dzielnicy Tworki. Na miejscu pracowała policja, straż pożarna oraz pogotowie energetyczne.
Zapalił się żywopłot, nie było prądu
- Kierowca samochodu osobowego z nieznanych przyczyn uderzył w słup średniego napięcia i złamał go w pół. Uszkodził tym samym sieć energetyczną. Po zderzeniu, kierujący oddalił się z miejsca kolizji - poinformowała młodsza aspirant Marta Słomińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie
Jak dodała, do tej pory nie odnaleziono osoby, która siedziała za kierownicą auta. - Policja pracuje nad ustaleniem tożsamości - zapewniła.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie, starszy kapitan Karol Kroć poinformował nas, że z powodu iskier, które pojawiły się po uderzeniu samochodu w słup energetyczny, zapalił się żywopłot pobliskiej posesji.
- Na szczęście udało się szybko opanować ogień. Z uwagi na silne uderzenie, doszło do awarii prądu w rejonie miejsca zdarzenia - dodał Kroć.
Autor: mp//ank