Uderzył w drzewo, dachował, wylądował w rowie. Kierowca miał 2,5 promila
2,5 promila alkoholu miał kierowca osobowego saaba, który jadąc jedną z głównych ulic Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie), stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Mężczyzna doznał tylko lekkich otarć i zadrapań. Filmy obrazujące, jak niewiele brakowało do tragicznego w skutkach finału, zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 lukplo.
"Jadący z nadmierną prędkością kierowca osobowego saaba stracił panowanie nad pojazdem i zahaczając o przydrożne drzewo obrócił się o 180 stopni, a następnie wylądował w rowie, dachując" - relacjonował Reporter 24 lukplo.
Jak poinformowała redakcję Kontaktu 24 podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowa z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze, zgłoszenie o wypadku na ulicy Sobieskiego wpłynęło do dyżurnego o godzinie 14.24.
Kierowca miał 2,5 promila
Policja wstępnie ustaliła, że 35-letni kierowca samochodu niedostosował prędkości do warunków panujących na drodze, dachował i wylądował w przydrożnym rowie. "Kierowca miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nic mu się nie stało - doznał lekkich zadrapań i potłuczeń" - powiedziała policjantka.
Pijany kierowca, to mieszkaniec gminy Stara Kamienica. Za spowodowanie kolizji oraz jazdę pod wpływem alkoholu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy na kilka lat.
Autor: aolsz/map
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Obfite opady śniegu i deszczu nawiedziły francuskie, włoskie i szwajcarskie Alpy. W wyniku gwałtownej aury tysiące gospodarstw domowych jest bez prądu, a niektóre drogi, w tym tunel pod Mont Blanc, są nieprzejezdne.
Lawiny, nieprzejezdne drogi, domy bez prądu. Trudne warunki w Alpach
Nad Polską pojawiła się zorza polarna. W nocy ze środy na czwartek na półkuli północnej panowały wyjątkowo korzystne warunki do wystąpienia tego zjawiska. Zobacz, jak Światła Północy prezentowały się w materiałach Reporterów24.
Ubiegłej nocy niebo lśniło od Bałtyku po Śląsk
Na jednym z placów zabaw Toruniu zamieszkał nietypowy gość. To kaczka. - Siedzi tam już tak od tygodnia, a w poniedziałek pojawiła się na ogrodzeniu kartka z informacją o tym, że teren został wyłączony z użytku - wyjaśnia pan Maciej z Torunia. Informacje i materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Na budowie przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu doszło do pożaru elewacji budynku. Nad miastem widać było kłęby czarnego domu. - Trwa dogaszanie pożaru, nie ma informacji o poszkodowanych - przekazał ogniomistrz Marcin Tecław, rzecznik poznańskich strażaków.
Kłęby czarnego dymu nad miastem. Pożar na budowie
30-letnia Patrycja po udarze krwotocznym trafiła do szpitala w Świdnicy. Tam lekarze nie byli w stanie jej pomóc, konieczny był transport do innej placówki. Karetki jednak nie było, a personel miał rozważać między innymi zamówienie taksówki, która zawiozłaby kobietę do oddalonego o 20 kilometrów Wałbrzycha. Życia 30-latki nie udało się uratować. Po kilku dniach oświadczenie w tej sprawie wydało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Nie było karetki, Patrycja nie żyje. Ojciec: nadal nie dowierzam
Informację o psie z ranami uszu i ogona, zauważonym na jednym ze szczecinieckich osiedli, otrzymaliśmy za pośrednictwem serwisu Kontakt24. Sprawca został zatrzymany w miniony czwartek. Zwierzę trafiło do schroniska.
"Pies miał rany uszu i ogona". Mieszkańcy osiedla zaalarmowali policję
- Źródło:
- Kontakt24, TVN24
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak stado żubrów zareagowało na załamanie pogody. Jak napisał Reporter24 pan Antoni, autor wideo, zwierzęta kompletnie nie przejęły się sypiącym śniegiem.
Z powodu kolizji chwilowo zablokowane zostało torowisko na ulicy Sobieskiego. Tramwaje dwóch linii jeździły na skróconej trasie.
Pani Ewelina z Grajewa (Podlaskie) drugi rok z rzędu dostała ponad pięć tysięcy złotych dopłaty do ogrzewania 44-metrowego mieszkania w bloku. Twierdzi, że sama grzejniki ma odkręcone na "trójkę", ale mieszkania obu sąsiadów są wychłodzone, co - jak przekonuje - ma wpływ na jej rachunki. Prezes spółdzielni komentuje, że wysokość rachunku zależy w głównej mierze od sposobu użytkowania mieszkania przez daną osobę. Zapowiada jednak, że szykują się zmiany w regulaminie i mieszkańcy, którzy mają zakręcone grzejniki będą płacić więcej niż obecnie. Specjalista z Politechniki Białostockiej wskazuje, że problem rozwiązałoby zamontowanie głowic termostatycznych.