Uciekał przed policją pędząc pod prąd. Zatrzymał się na taksówce
34-letni kierowca najpierw nie zatrzymał się do kontroli, a potem uciekał policjantom przez kilka ulic doprowadzając w końcu do zderzenia z taksówką. Nagranie z Gorzowa Wielkopolskiego (woj. lubuskie), na którym widać akcję zatrzymania kierowcy, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Wszystko zaczęło się przed godz. 14 na ulicy Widok. Jak podała policja, kierowca audi na łódzkich tablicach rejestracyjnych nie zatrzymał się do rutynowej kontroli.
Funkcjonariusze ruszyli w pościg. - 34-letni kierowca uciekał przez kilka ulic. Na jednej z nich jechał pod prąd. W końcu doprowadził do kolizji z taksówką, wysiadł z auta i próbował jeszcze uciekać pieszo - powiedział redakcji Kontaktu 24 kom. Marcin Maludy z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
34-latka udało się schwytać na ulicy Stilonowej - Próbował się jeszcze wyrwać policjantom, zostały założone mu kajdanki - dodał policjant.
Nagranie, na którym widać moment zatrzymania mężczyzny, otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Nie miał prawa jazdy
Policja ustaliła, że kierowca nie miał prawa jazdy. - 34-latek w chwili zatrzymania był trzeźwy - podał kom. Maludy.
W sprawie mężczyzny został skierowany wniosek do sądu. - Odpowie za to, że nie zatrzymał się do kontroli, za brak uprawnień do kierowania pojazdem i spowodowanie kolizji - poinformował policjant.
Autor: mz//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i kapsuła Dragon - taki widok mogliśmy podziwiać w nocy z poniedziałku na wtorek na polskim niebie. Na pokładzie statku kosmicznego znajduje się polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, który we wtorek wróci z ISS na Ziemię. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Kapsuła Dragon nad Polską. Oglądaliście ostatni lot Sławosza
Trwa dogaszanie pożaru hali produkcyjnej w Siemianowicach Śląskich - poinformował wojewoda śląski Marek Wójcik. Na miejscu łącznie pracowało 48 zastępów straży pożarnej. Do pożaru miało dojść podczas obsługi maszyny do cięcia z laserem.
Pożar hali w Siemianowicach Śląskich. Straty "ograniczone do minimum"
Zjechali z autostrady, by zobaczyć piękne górskie widoki. Nie spodziewali się jednak, że w ciągu kilku minut spotkają aż pięć niedźwiedzi. Pan Przemysław i jego syn uwiecznili niezwykłe spotkanie z dziką naturą w Tatrach Słowackich, a nagranie wysłali na Kontakt24.
Spotkali pięć niedźwiedzi w 10 minut. "Dla takich chwil warto żyć"
W jednej z kamienic przy ulicy Wólczańskiej w Łodzi odnaleziono zwłoki w znacznym stadium rozkładu. Policja przekazała, że lekarz wykluczył udział osób trzecich. W informacji przesłanej na Kontakt24 czytamy, że sąsiedzi zwracali uwagę na zniknięcie jednej z mieszkanek, której nie spotkali od 11 miesięcy.
Zwłoki znalezione w mieszkaniu. "Sąsiedzi zgłaszali, że jej nie widać"
Co najmniej kilkadziesiąt osób zostało rannych w wyniku burzy, jaka nawiedziła chorwackie miasto Split. Żywioł przyniósł intensywne opady deszczu oraz wiatr, który powalał drzewa i łamał gałęzie. Na Kontakt24 otrzymaliśmy materiały ze sparaliżowanego miasta.
Gwałtowna burza na chorwackim wybrzeżu. Rannych jest kilkadziesiąt osób
W środę rano redakcja Kontakt24 otrzymała sygnał o awarii serwerów Ministerstwa Sprawiedliwości. "Pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem pełnej funkcjonalności" - zapewnia resort. W kolejnym wpisie wytłumaczono, co się przyczyniło do awarii.
Awaria w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort tłumaczy, co się stało
- Źródło:
- tvn24.pl
Kierująca jadąca trasą S17 była świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Rowerzystka, wioząca z tyłu dziecko, poruszała się poboczem trasy szybkiego ruchu. - Zauważyłam ją, jak wyjeżdżała zza zakrętu i wjeżdżała na drogę - opisała pani Karolina, która na Kontakt 24 przesłała też nagranie.
W kotłowni ośrodka wypoczynkowego w Ustce (Pomorskie) wybuchł pożar. Nikt nie został poszkodowany. Zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Pasażerowie lotu z Poznania na Fuerteventurę przez kilka godzin siedzieli w samolocie gotowi do podróży. W końcu wystartowali, ale - jak relacjonuje jeden z turystów - to wcale nie oznaczało końca ich kłopotów. Samolot wylądował w nocy na sąsiedniej wyspie Gran Canaria. - Śpimy z dziećmi na lotnisku, nie wiedząc, co przyniosą nam kolejne godziny - przekazał mężczyzna redakcji Kontakt24.