Kierowca forda nie zatrzymał się do rutynowej kontroli, policja ruszyła za nim w pościg. Na ulicy Mehoffera w Warszawie stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Był pijany. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Mężczyzna około godziny 19.20 nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, jadąc ul. Modlińską od strony Jabłonny. Policja goniła go do momentu, w którym skręcił w ul. Mehoffera. Około 200 metrów dalej mężczyzna "skosił" znak, auto zaczęło dachowanie. Auto zatrzymało się na drzewach" - napisał czaro112112 na Kontakt 24.
Jak poinformowała policja, kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. - Policjanci ruszyli za nim w pościg. Na ulicy Mehoffera prawdopodobnie kierowca stracił panowanie nad pojazdem, auto dachowało. Prowadzący je mężczyzna został odwieziony do szpitala - przekazała Iwona Jurkiewicz z sekcji prasowej stołecznej komendy.
W chwili kontroli mężczyzna miał około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.
Autor: skw/pm / Źródło: tvnwarszawa.pl