Na plaży w Gąskach (województwo zachodniopomorskie) turysta podczas niedzielnego spaceru natknął się na ciało foki. Informacje i zdjęcia przekazał na Kontakt 24. Pan Grzegorz niezwłocznie powiadomił wolontariuszy Błękitnego Patrolu WFF, którzy przybyli na miejsce. Jak się dowiadujemy, przyczynę śmierci zwierzęcia ustalą specjaliści ze Stacji Morskiej w Helu, współpracującej z WWF.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o znalezieniu martwej foki na plaży w Gąskach koło Koszalina. Na ciało zwierzęcia natknął się turysta - pan Grzegorz. Jak relacjonował, znalazł zwierzę w niedzielę o 9 rano w czasie spaceru.
O zdarzeniu poinformował Błękitny Patrol WWF. Jak dodał, już godzinę później na miejscu pojawili się wolontariusze. Po oględzinach - opowiadał nam pan Grzegorz - pojawiło się przypuszczenie, że do śmierci zwierzęcia mogło doprowadzić zakażenie, jakie wdało się w okolicach pyska, być może w wyniku zaczepienia o haki pułapek łososiowych.
Oficjalną przyczynę śmierci zwierzęcia ustalą jednak eksperci ze Stacji Morskiej w Helu, która jest partnerem naukowym WWF. Jak się dowiedzieliśmy, ciało foki zostało już tam dostarczone.
Foka na plaży. Co robić?
W Bałtyku żyją trzy gatunki tych ssaków morskich: foka szara (Halichoerus grypus), foka obrączkowana (Phoca hispida) i foka pospolita (Phoca vitulina). Zwierzęta te prowadzą wodno-lądowy tryb życia. Często wychodzą na ląd, by odpocząć albo wydać na świat młode. Należy jednak pamiętać, by nie podchodzić do nich blisko. Jak każde dzikie zwierzę, które jest przestraszone, foka może być agresywna. Nie należy jej płoszyć, ponieważ to my jesteśmy gośćmi w jej środowisku naturalnym.
Jeśli widać, że zwierzę jest chore, osłabione lub ma widoczne rany - a także jeśli jest martwe - należy niezwłocznie zawiadomić specjalistów Błękitnego Patrolu WWF lub Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, którzy podpowiedzą, co należy zrobić i w razie konieczności podejmą dalsze kroki.
Autor: kw/rzw / Źródło: tvnmete.pl