Trzymał w mieszkaniu granaty. Sąsiedzi ewakuowani, zablokowano ruch
Granaty z czasów II wojny światowej składował w mieszkaniu mieszkaniec Świdnicy (woj. dolnośląskie). Arsenał znaleźli policjanci, którzy zostali wezwani przez niego samego na domową interwencję. Okolice budynku zostały zabezpieczone przez służby a mieszkańcy ewakuowani. Zdjęcia otrzymaliśmy od serwisów doba.pl oraz swidnica24.pl.
Jak poinformowała Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, ewakuowano 12 mieszkańców budynku, którego lokator składował niewybuchy. Na czas prowadzonej akcji zamknięto ulicę Żeromskiego.
"W mieszkaniu mężczyzny znaleziono niewybuchy, sześć granatów z czasów II Wojny Światowej. Nie wiadomo jeszcze w jakim są stanie, ani czy mogą wybuchnąć. Mężczyzna miał czujnik metalu, chodził z nim po lesie. Został zatrzymany w celu złożenia wyjaśnień" - poinformowała Katarzyna Czepil.
Jak dodała, mężczyzna w wieku 40-45 lat sam przypadkowo zwrócił uwagę policjantów na składowane niewybuchy, gdy zadzwonił na policję z prośbą o domową interwencję.
Po godzinie 20 saperzy zabrali niewybuchy z mieszkania mężczyzny. Do tego czasu ruch samochodów na ulicy Żeromskiego od skrzyżowania z ulicą Komunardów do ulicy Muzealnej był zablokowany. Mieszkańcy wrócili już do swoich domów.
Policja będzie prowadzić postępowanie, czy mężczyzna stworzył zagrożenie dla życia lub zdrowia mieszkańców bloku.
Autor: aolsz,ak/ja
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Na budowie przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu doszło do pożaru elewacji budynku. Nad miastem widać było kłęby czarnego domu. - Trwa dogaszanie pożaru, nie ma informacji o poszkodowanych - przekazał ogniomistrz Marcin Tecław, rzecznik poznańskich strażaków.
Kłęby czarnego dymu nad miastem. Pożar na budowie
30-letnia Patrycja po udarze krwotocznym trafiła do szpitala w Świdnicy. Tam lekarze nie byli w stanie jej pomóc, konieczny był transport do innej placówki. Karetki jednak nie było, a personel miał rozważać między innymi zamówienie taksówki, która zawiozłaby kobietę do oddalonego o 20 kilometrów Wałbrzycha. Życia 30-latki nie udało się uratować.
Nie było karetki, Patrycja nie żyje. Ojciec: nadal nie dowierzam
Informację o psie z ranami uszu i ogona, zauważonym na jednym ze szczecinieckich osiedli, otrzymaliśmy za pośrednictwem serwisu Kontakt24. Sprawca został zatrzymany w miniony czwartek. Zwierzę trafiło do schroniska.
"Pies miał rany uszu i ogona". Mieszkańcy osiedla zaalarmowali policję
- Źródło:
- Kontakt24, TVN24
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak stado żubrów zareagowało na załamanie pogody. Jak napisał Reporter24 pan Antoni, autor wideo, zwierzęta kompletnie nie przejęły się sypiącym śniegiem.
Z powodu kolizji chwilowo zablokowane zostało torowisko na ulicy Sobieskiego. Tramwaje dwóch linii jeździły na skróconej trasie.
Minionej nocy na polskim niebie pojawiła się zorza polarna. Świetlny spektakl był widoczny między innymi na północy kraju. Na Kontakt24 otrzymaliśmy wyjątkowe zdjęcia.
"Zorza ponownie zatańczyła nad polskim morzem"
Pani Ewelina z Grajewa (Podlaskie) drugi rok z rzędu dostała ponad pięć tysięcy złotych dopłaty do ogrzewania 44-metrowego mieszkania w bloku. Twierdzi, że sama grzejniki ma odkręcone na "trójkę", ale mieszkania obu sąsiadów są wychłodzone, co - jak przekonuje - ma wpływ na jej rachunki. Prezes spółdzielni komentuje, że wysokość rachunku zależy w głównej mierze od sposobu użytkowania mieszkania przez daną osobę. Zapowiada jednak, że szykują się zmiany w regulaminie i mieszkańcy, którzy mają zakręcone grzejniki będą płacić więcej niż obecnie. Specjalista z Politechniki Białostockiej wskazuje, że problem rozwiązałoby zamontowanie głowic termostatycznych.