Trzy osoby ranne po zderzeniu z ciężarówką
Trzy osoby zostały ranne w wypadku, do jakiego doszło tuż po godzinie 9 w Skarżysku Kamiennej (woj. świętokrzyskie). Na krajowej "siódemce" zderzył się samochód ciężarowy i autokar. Droga był zablokowana przez blisko trzy godziny. Zdjęcia z miejsca wypadku zamieścił w naszym serwisie Reporter 24 BORACZ.
Do wypadku doszło po godzinie 9 na drodze krajowej nr 7.
"Kierujący autokarem zderzył się z ciężarówką. Dwie osoby z autokaru i kierowca ciężarówki trafili do szpitala" - poinformował Mariusz Sokołowski rzecznik prasowy KMP w Skarżysku Kamiennej.
Jak dodał, osoby jadące autokarem odniosły najprawdopodobniej lekkie obrażenia, zostały pokaleczone przez odłamki szkieł. Cięższe obrażenia ma natomiast kierowca ciężarówki, któremu strażacy pomogli wydostać się z pojazdu.
Jak informuje PAP, w zderzeniu brał udział autobus kursowy jadący z Przemyśla do Słubic, którym jechało 11 osób.
3-godzinna blokada drogi
Krajowa "siódemka" na odcinku Szydłowiec – Skarżysko Kamienna, w miejscu gdzie doszło do wypadku była zablokowana. Wyznaczono objazd ulicami miasta. Tuż przed godziną 12 ruch został wznowiony. Droga krajowa nr 7 prowadzi z Żukowa k. Gdańska przez Warszawę do granicy ze Słowacją w Chyżnem.
Autor: db/jaś
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Obfite opady śniegu i deszczu nawiedziły francuskie, włoskie i szwajcarskie Alpy. W wyniku gwałtownej aury tysiące gospodarstw domowych jest bez prądu, a niektóre drogi, w tym tunel pod Mont Blanc, są nieprzejezdne.
Lawiny, nieprzejezdne drogi, domy bez prądu. Trudne warunki w Alpach
Nad Polską pojawiła się zorza polarna. W nocy ze środy na czwartek na półkuli północnej panowały wyjątkowo korzystne warunki do wystąpienia tego zjawiska. Zobacz, jak Światła Północy prezentowały się w materiałach Reporterów24.
Ubiegłej nocy niebo lśniło od Bałtyku po Śląsk
Na jednym z placów zabaw Toruniu zamieszkał nietypowy gość. To kaczka. - Siedzi tam już tak od tygodnia, a w poniedziałek pojawiła się na ogrodzeniu kartka z informacją o tym, że teren został wyłączony z użytku - wyjaśnia pan Maciej z Torunia. Informacje i materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Na budowie przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu doszło do pożaru elewacji budynku. Nad miastem widać było kłęby czarnego domu. - Trwa dogaszanie pożaru, nie ma informacji o poszkodowanych - przekazał ogniomistrz Marcin Tecław, rzecznik poznańskich strażaków.
Kłęby czarnego dymu nad miastem. Pożar na budowie
30-letnia Patrycja po udarze krwotocznym trafiła do szpitala w Świdnicy. Tam lekarze nie byli w stanie jej pomóc, konieczny był transport do innej placówki. Karetki jednak nie było, a personel miał rozważać między innymi zamówienie taksówki, która zawiozłaby kobietę do oddalonego o 20 kilometrów Wałbrzycha. Życia 30-latki nie udało się uratować. Po kilku dniach oświadczenie w tej sprawie wydało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Nie było karetki, Patrycja nie żyje. Ojciec: nadal nie dowierzam
Informację o psie z ranami uszu i ogona, zauważonym na jednym ze szczecinieckich osiedli, otrzymaliśmy za pośrednictwem serwisu Kontakt24. Sprawca został zatrzymany w miniony czwartek. Zwierzę trafiło do schroniska.
"Pies miał rany uszu i ogona". Mieszkańcy osiedla zaalarmowali policję
- Źródło:
- Kontakt24, TVN24
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak stado żubrów zareagowało na załamanie pogody. Jak napisał Reporter24 pan Antoni, autor wideo, zwierzęta kompletnie nie przejęły się sypiącym śniegiem.
Z powodu kolizji chwilowo zablokowane zostało torowisko na ulicy Sobieskiego. Tramwaje dwóch linii jeździły na skróconej trasie.
Pani Ewelina z Grajewa (Podlaskie) drugi rok z rzędu dostała ponad pięć tysięcy złotych dopłaty do ogrzewania 44-metrowego mieszkania w bloku. Twierdzi, że sama grzejniki ma odkręcone na "trójkę", ale mieszkania obu sąsiadów są wychłodzone, co - jak przekonuje - ma wpływ na jej rachunki. Prezes spółdzielni komentuje, że wysokość rachunku zależy w głównej mierze od sposobu użytkowania mieszkania przez daną osobę. Zapowiada jednak, że szykują się zmiany w regulaminie i mieszkańcy, którzy mają zakręcone grzejniki będą płacić więcej niż obecnie. Specjalista z Politechniki Białostockiej wskazuje, że problem rozwiązałoby zamontowanie głowic termostatycznych.