Trzy miesiące aresztu dla ojca, który miał wyrzucić swojego syna przez balkon

balkon-art

Sąd Rejonowy w Stalowej Woli zadecydował w niedzielę o trzymiesięcznym areszcie dla ojca podejrzewanego o usiłowanie zabójstwa swojego 8-letniego syna. Za postawione zarzuty grozi mu nawet dożywocie. Chłopiec przebywa w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy wczoraj na Kontakt 24.

Ojciec podejrzany o usiłowanie zabójstwa trafił decyzją Sądu Rejonowego w Stalowej Woli na trzy miesiące do aresztu.

Szefowa stalowowolskiej prokuratury Barbara Bandyga powiedziała PAP, że ojciec dziecka przyznał się w sądzie - w obliczu dowodów - do zarzucanego mu czynu. Twierdził jednak, że nie pamięta zarzucanego mu czynu. "Wcześniej nie dopuszczał w ogóle takiej możliwości, by mógł wyrzucić syna przez balkon. W sądzie przyznał, że mógł to zrobić, dopuścił taką możliwość, choć nadal mówił, że tego nie pamięta"- wyjaśniła Bandyga.

Usłyszał zarzuty

Zarzut ojcu dziecka postawiła w sobotę Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli. Jak poinformowała w sobotę PAP Barbara Bandyga, ojcu dziecka zarzuca się także spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu chłopca.

Według śledczych ojciec miał wyrzucić syna przez balkon w czasie awantury. Jak powiedziała Bandyga, Krzysztof K. w czasie przesłuchania nie zaprzeczył, że demolował mieszkanie i awanturował się, ale nie pamiętał, by wyrzucał dziecko przez balkon.

Ojcu dziecka grozi kara nie mniejsza niż osiem lat pozbawienia wolności, albo 25 lat lub nawet dożywocie. Kodeks karny przewiduje za usiłowanie zabójstwa karę w takiej samej wysokości jak za dokonanie zabójstwa.

Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi

W piątek Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 8-letniego chłopca. Już w czwartek zatrzymano 42-letniego ojca, który w chwili zdarzenia przebywał w domu. "Miał 2,1 promila alkoholu w organizmie" - poinformował Bartosz Wilk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

W sprawie zatrzymano jeszcze dwie osoby, ale po przesłuchaniu zostały zwolnione. Jak relacjonowała Marta Gordziewicz, okazało się, że spożywały alkohol z ojcem dziecka wcześniej. W momencie, gdy chłopiec wypadł z okna, nie było ich w mieszkaniu. W śledztwie będą miały status świadków.

Życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo

Chłopiec, który wypadł z okna znajduje się w szpitalu. "Najważniejsza informacja płynąca ze szpitala w Tarnobrzegu jest taka, że życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo. Jego stan lekarze określają jednak jako ciężki, dlatego chłopiec jest w tej chwili na intensywnej terapii" - relacjonowała Marta Gordziewicz. Jak dodała, chłopiec jest przytomny, lekarze mają z nim kontakt. "Obrażenia jakich doznał to uszkodzenie śledziony, płuc i obrzęk mózgu. Lekarze mówią w tym przypadku o cudzie, w związku z tym, że chłopiec spadł z czwartego piętra" - mówiła reporterka.

Sąsiedzi słyszeli awanturę

Informacja o wypadku dotarła do policjantów w czwartek około godz. 13.30. Świadkami tego, jak dziecko wypada z czwartego piętra, byli sąsiedzi, którzy - jak relacjonowali - słyszeli w domu awanturę. Krzysztof K. wrócił pijany do mieszkania, gdzie od razu wywiązała się awantura, w czasie której miał wyrzucić synka przez balkon. Ranne dziecko trafiło do szpitala w Tarnobrzegu. Matka chłopca była w tym czasie w pracy, a starsza siostra - w szkole.

Autor: kde,aw//tka,ja,mj

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W miejscowości Żelistrzewo w woj. pomorskim w środę przed południem doszło do zderzenia busa z pociągiem. Ewakuowano 300 pasażerów pociągu. W wyniku zdarzenia ranny został kierujący busem. Mężczyzna trafił do szpitala.

Zderzenie pociągu z busem w Żelistrzewie. 300 osób ewakuowanych

Zderzenie pociągu z busem w Żelistrzewie. 300 osób ewakuowanych

Źródło:
TVN24, Kontakt24

Wisła w rejonie Mostu Południowego odsłoniła drewnianą konstrukcję. Jej odkrywca przypuszcza, że mogła być dawną łodzią. O swoim znalezisku poinformował konserwatora zabytków.

Wisła odsłoniła element drewnianej konstrukcji. "Wygląda jak burta"

Wisła odsłoniła element drewnianej konstrukcji. "Wygląda jak burta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24,PAP

W nocy z poniedziałku na wtorek na polskim niebie widoczna była zorza polarna. Wiele osób skorzystało z dobrych warunków do obserwacji, w tym Reporterzy 24.

Zorza polarna. Wasze zdjęcia

Zorza polarna. Wasze zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, Z głową w gwiazdach

W pobliżu cmentarza we wsi Pińczata (Kujawsko-Pomorskie) jeden z mieszkańców natrafił na ludzkie szczątki. Na miejscu interweniowała policja. O sprawie poinformowano prokuraturę.

Kości w pobliżu cmentarza. Sprawę bada prokuratura

Kości w pobliżu cmentarza. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

W piątek w Polsce pojawiały się burze, które miejscami powodowały zniszczenia. Pod Gnieznem zaobserwowano lej kondensacyjny, który mógł dotknąć ziemi. Szkody wiatrowe pojawiły się w mieście. To, jak gwałtowna była pogoda, opisywali mieszkańcy w rozmowie z reporterką TVN24.

"To jest nie do opisania, co się tutaj działo"

"To jest nie do opisania, co się tutaj działo"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Policja dostała zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów na południu Krakowa. Gdy patrol przyjechał na miejsce, okazało się, że pojazdy znajdują się ponad 100 metrów od siebie. Jednym z nich podróżowało trzech mężczyzn, jednak na przyjazd policji zaczekał tylko jeden. Był pod wpływem alkoholu.

W samochodzie było trzech mężczyzn, po wypadku dwaj uciekli

W samochodzie było trzech mężczyzn, po wypadku dwaj uciekli

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl

Samolot F-16 rozbił się podczas próby do Air Show w Radomiu. Do tragicznego wypadku, w którym zginął pilot, doszło w czwartek wieczorem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że "podjęła już wstępne czynności procesowe".

Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu

Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl, PAP

Katastrofa samolotu F-16 w Radomiu w czasie ćwiczeń do Air Show. Ostatnie sekundy lotu myśliwca i samo zdarzenie zostały uchwycone na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt24. W specjalnym wydaniu programu w TVN24 i TVN24+ eksperci wyjaśniali, co mogło się dziać tuż przed tragedią oraz co mogło być jej przyczyną.

Moment katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu na nagraniu

Moment katastrofy myśliwca F-16 w Radomiu na nagraniu

Źródło:
TVN24, Kontakt24

Agresywny mężczyzna zaatakował dwie osoby na stacji metra Marymont. Jedną z nich uderzył w twarz, wobec drugiej kierował groźby. Wcześniej miał też uszkodzić żółty telefon alarmowy, znajdujący się na peronie. Został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty.

Na stacji metra uderzył mężczyznę i groził kobiecie

Na stacji metra uderzył mężczyznę i groził kobiecie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niebezpiecznie na autostradzie A4. Z relacji jednego z kierowców wynika, że samochody jadące z dużą prędkością musiały zwalniać i wymijać mężczyznę, który szedł drogą i rozmawiał przez telefon. Informację i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Niebezpiecznie na A4. "Spacerował po autostradzie. Przy uchu trzymał telefon"

Niebezpiecznie na A4. "Spacerował po autostradzie. Przy uchu trzymał telefon"

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Policja szuka świadków tragicznego wypadku, do którego doszło w poniedziałek na drodze ekspresowej S7 w miejscowości Mierzawa (woj. świętokrzyskie). W wyniku zderzenia z koszącym pobocze ciągnikiem służby drogowej zginął kierowca i trzech pasażerów busa.

W wypadku zginęli kierowca i pasażerowie busa. Jest apel policji

W wypadku zginęli kierowca i pasażerowie busa. Jest apel policji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

W sobotę pogoda w Polsce jest zmienna. Lokalnie występują burze, a na północy nad Bałtykiem pojawiają się trąby wodne. Zjawiska można zobaczyć na nagraniach.

"Wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać". Znów pojawiły się nad Bałtykiem

"Wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać". Znów pojawiły się nad Bałtykiem

Źródło:
tvnmeteo.pl