Ta akcja bije najbardziej w prezydenta - oświadczył w piątek wieczorem prezydencki minister Sławomir Nowak odnosząc się do ujawnionej przez nas wizyty ABW w domu właściciela strony AntyKomor.pl. Wcześniej na działaniach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratury suchej nitki nie zostawili europosłowie PiS - Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski, który znaleźli już nawet autorowi strony... prawnika.Politycy PiSoświadczyli również, że ABW jest wykorzystywana nie do ścigania przestępców i korupcji, "ale przeciwników politycznych premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego"
Prezydencki minister Sławomir Nowak - zapytany na Facebooku o całą sprawę - oświadczył: "(...) to oczywista bzdura. Mam nadzieję, że odpowiednie służby wytłumaczą to opinii publicznej. Ta akcja bije najbardziej w PBK" (Prezydenta Bronisława Komorowskiego - red.).
Wcześniej biuro prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało redakcję Kontaktu 24: "Uprzejmie wyjaśniamy, że działania te nie były inspirowane przez Kancelarię Prezydenta RP, zostały one podjęte przez właściwe organy państwa w zakresie ich kompetencji".
Burza po wizycie ABW
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - na polecenie prokuratury - weszli do mieszkania właściciela strony we wtorek o 6 rano. Przeszukali je i zarekwirowali m.in. laptopa. Sprawdzili też piwnicę. 25-latkowi oznajmiono, że działania te mają związek z obrazą prezydenta. Przestraszony interwencją ABW właściciel strony AntyKomor.pl, zdecydował się ją zamknąć. O zamknięciu serwisu AntyKomor.pl zawiadomił redakcję Kontakt 24 anonimowy internauta. WYPOWIEDŹ AUTORA, PROKURATURY I ABW MOŻESZ ZOBACZYĆ TUTAJ
PiS zwołuje konferencję...
Po naszej publikacji wybuchła burza. "Gdyby doszło do tego zdarzenia pod rządami PiS-u, wywołałoby to piekło na skalę nie tylko całej Polski, ale także być może połowy Europy" - stwierdził dziś w Sejmie europoseł PiS Jacek Kurski. W towarzystwie Kurskiego wystąpił również b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który mówił, że za rządów PiS funkcjonariusze co prawda składali wizyty o 6 rano, ale nie studentom krytykującym władze, tylko poważnym przestępcom.
"Za czasów PiS, funkcjonariusze ABW składali wizyty o 6 rano, ale tym osobom, które z reguły były podejrzewane o bardzo poważne przestępstwa kryminalne, przestępstwa korupcyjne" - mówił Zbigniew Ziobro. Teraz - zdaniem polityków PiS - ABW jest wykorzystywana nie do ścigania przestępców i korupcji, "ale przeciwników politycznych premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego". Kurski i Ziobro zarzucili służbom podległym premierowi "wyjątkową nadgorliwość".
"Służba specjalna jest wykorzystywana do ścigania o 6 rano 25-letniego studenta, który miał odwagę i potrzebę obywatelską, aby w sposób krytyczny opisywać pewne zachowania i wpadki Bronisława Komorowskiego, których było bez liku" - argumentował Zbigniew Ziobro.
Jak stwierdził Ziobro, właściciel strony AntyKomor.pl korzystał z konstytucyjnego prawa do swobody wypowiedzi i krytyki władz. "A spotkał się z wejściem funkcjonariuszy ABW, którzy nie tylko próbowali przeszukać jego mieszkanie, zarekwirowali jego sprzęt elektroniczny, a nawet przeszukiwali jego piwnicę, co nie jest standardem nawet w przypadku przestępstw kryminalnych" - tłumaczył b. minister sprawiedliwości.
Znaleźli adwokata dla autora AntyKomor.pl
Posłowie PiS na konferencji przedstawili również prawnika, który miałby reprezentować interesy autora witryny AntyKomor.pl, jeśli ten miałby stanąć przed sądem. "Mecenas Kownacki zgodził się reprezentować młodego człowieka, który zaznaczył na swojej stronie internetowej, że nie jest człowiekiem majętnym i nie stać go na to, aby stawić czoła represyjnemu, potężnemu aparatowi państwa, za którym stoi premier i prezydent" - tłumaczył Ziobro.
Kurski: Gdyby to było za rządów PiS...
Jacek Kurski ocenił zaś, że gdyby do takiego przypadku doszło za rządów PiS, wywołałoby to "piekło na skalę nie tylko całej Polski, ale także być może połowy Europy". "Świat byłby alarmowany o złamaniu elementarnych standardów, o łamaniu wolności słowa, o powrocie państwa policyjnego" - komentował Kurski.
Ziobro ocenił natomiast, że incydent nie jest odosobnionym przypadkiem reakcji na krytykę polskiego rządu. Przywołał tu m.in. kibiców, którzy byli zatrzymywani za krytykę rządu. "Jest to coś niestosownego i niebezpiecznego" - oceniał Ziobro.
Autor: aj//tka