W Bazylice Mariackiej w Gdańsku pochowano w sobotę zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W świątyni oraz na terenie miasta w pożegnaniu samorządowca brało udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Uroczystości pogrzebowe transmitowano także w wielu innych miastach. Zdjęcia otrzymaliśmy między innymi z Krakowa, Warszawy, Bydgoszczy, Gorzowa Wielkopolskiego, Tychów czy angielskiego Southampton.
W gdańskiej Bazylice po godz. 15 zakończyła się msza pogrzebowa zmarłego tragicznie prezydenta miasta Pawła Adamowicza. W pożegnaniu wzięły udział tysiące osób, w tym najważniejsze osoby w państwie. Urnę z prochami zmarłego złożono w świątyni w kaplicy św. Marcina.
Hodowca gołębi Ryszard Bielawski wraz z kilkunastoma przyjaciółmi na zakończenie mszy pogrzebowej wypuścił białe gołębie – znak pokoju. - Niech zaniosą do nieba przesłanie Pawła: pokoju, miłości, żebyśmy się wszyscy kochali. W górę! – krzyknął i ptaki wyleciały. Zaczęły kołować nad tłumem żegnającym prezydenta Pawła Adamowicza przed Bazyliką Mariacką.
Według szacunków policji w pożegnaniu prezydenta Gdańska wzięło udział około 45 tysięcy osób. Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa pomorskiej policji Joanna Kowalik-Kosińska, liczba ta obejmowała około 4,5 tysiąca osób, które znajdowały się we wnętrzu Bazyliki Mariackiej oraz niemal 40 tysięcy zgromadzonych w bezpośrednim sąsiedztwie świątyni i przed telebimami ustawionymi w czterech punktach w historycznym centrum Gdańska.
Transmisje w wielu miejscach kraju
Uroczystości pogrzebowe transmitowane były na telebimach w wielu miastach. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia między innymi z Bydgoszczy, Gorzowa Wielkopolskiego, Krakowa, Warszawy.
W stolicy pogrzeb prezydenta Gdańska można było oglądać na placu Zamkowym. Mieszkańcy Warszawy składali znicze przed kolumną Zygmunta. Przed godziną 12 hejnalista z wieży Zamku Królewskiego odegrał hejnał Gdańska.
Na plac Zamkowy przybyli również przedstawiciele stołecznego ratusza, z wiceprezydent Renatą Kaznowską. - Solidaryzujemy się z Gdańskiem i rodziną Pawła Adamowicza - podkreśliła wiceprezydent.
Kilka tysięcy osób zgromadziło się również w Krakowie. W południe z Wieży Mariackiej po hejnale strażak odegrał utwór "The Sound of Silence". W geście solidarności z Gdańskiem i sprzeciwu wobec przemocy i nienawiści, mieszkańcy Krakowa wnieśli i ułożyli na płycie Rynku kir z herbem Gdańska o wymiarach 20 metrów na 20 metrów. Na zakończenie uroczystości kir został złożony, a następnie będzie przekazany do Gdańska.
"Wszyscy jesteśmy gdańszczanami"
"The Sound of Silence" wysłuchali także mieszkańcy Białegostoku. Spotkanie odbyło się pod hasłem "#Światełko dla prezydenta Pawła Adamowicza w dniu pożegnania". Wzięło w nim udział ponad 100 osób, w samym sercu miasta, na Rynku Kościuszki, gdzie co roku odbywa się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W południe w mieście w hołdzie Adamowiczowi zawyły syreny alarmowe, z ratusza dało też słyszeć się hejnał miejski. Zebrani, wśród których byli europosłanka Barbara Kudrycka, przedstawiciele władz miasta i regionu, ludzie nauki i kultury, ale też zwykli mieszkańcy, którzy - jak mówili mediom - chcieli symbolicznie pożegnać prezydenta Gdańska, wspólnie ułożyli ze zniczy serce. Przyniesiono też polskie flagi przewieszone kirem. Nie było przemówień, głos zabrali tylko organizatorzy spotkania.
Układając to serce, pokazujemy, że oddajemy cześć wielkiemu samorządowcowi, człowiekowi, który w praktyce pokazywał jak się buduje społeczeństwo obywatelskie Dorota Zerbst z podlaskiego KOD
- Wszyscy jesteśmy gdańszczanami. Cały czas jesteśmy w szoku po tym, co się stało. Ale dzisiaj, układając to serce, pokazujemy, że oddajemy cześć wielkiemu samorządowcowi, człowiekowi, który w praktyce pokazywał jak się buduje społeczeństwo obywatelskie. Dlatego ta strata jest bardzo duża - mówiła jedna z organizatorek przewodnicząca podlaskiego KOD Dorota Zerbst. Wyraziła nadzieję, że "ta strata nie pójdzie na marne".
20 lat prezydentem Gdańska
Kilkaset osób zebrało się również w pasażu Schillera w Łodzi. Wspólnie - w ciszy i skupieniu - obejrzeli transmisję uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska i zapalili kolejne znicze obok stojącego w tym miejscu od kilku dni portretu tragicznie zmarłego.
W Szczecinie na placu Solidarności, gdzie ustawiono telebim, było około 700 osób. W samo południe w mieście zawyły syreny alarmowe. Część ze zgromadzonych zapaliła znicze i złożyła kwiaty.
Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu. W niedzielę wieczorem został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę.
Adamowicz miał 53 lata. Rządził Gdańskiem od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania, czyli od 1990 roku. W latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska.
Autor: ank / Źródło: Kontakt 24,PAP