Tłumy Amerykanów entuzjastycznie witały prezydenta Baracka Obamę, który na cztery dni po śmierci Osamy bin Ladena odwiedził Strefę Zero. W miejscu ataków z 11 września 2001 zorganizowanych przez Al-Kaidę prezydent USA spotkał się z rodzinami ofiar, a następnie złożył wieniec pamiątkowy.
W okolicy Ground Zero był Reporter 24 Trinity.
Tłumy towarzyszyły Barackowi Obamie na całej trasie przejazdu przez Manhattan. Jak pokazują sondaże, ponad 70 procent Amerykanów uważa zabicie bin Ladena za osobistą zasługę urzędującego prezydenta USA - informuje PAP.
Przed wizytą w Strefie Zero Obama odwiedził komendę policji i jeden z batalionów straży pożarnej. Prezydent obejrzał także tablice pamiątkowe na cześć strażaków poległych w tej akcji i wygłosił krótkie przemówienie, w którym akcentował znaczenie jedności społeczeństwa w walce z terroryzmem.
Autor: ja//ŁUD