Podpalona w październiku tęcza z Placu Zbawiciela w Warszawie będzie odbudowana. "Chcielibyśmy zaprosić wszystkich sympatyków instalacji do zaangażowania się w jej rekonstrukcję" - powiedziała w czwartek Ewa Szandomierska z Instytutu Adama Mickiewicza. Film przedstawiający płonącą tęczę otrzymaliśmy na Kontakt 24 od użytkownika o nicku @SEBASTIANNataniel.
"Warsztaty, w czasie których przygotujemy sztuczne kwiaty, odbędą się na Placu Zbawiciela 5 (...). Zapraszamy w dniach 22 - 25 listopada, czyli od czwartku do niedzieli w godzinach 12 - 20. W poprzednich warsztatach, które odbywały się w Zachęcie, uczestniczyło blisko tysiąc osób i mamy nadzieję, że i tym razem zainteresowanie będzie równie duże. Poszukujemy także chętnych do akcji uzupełniania kwiatów już bezpośrednio na konstrukcji 'Tęczy'. Prace te ruszą po warsztatach. O ich terminie będziemy informować" - powiedziała w czwartek Ewa Szandomierska z Instytutu Adama Mickiewicza.
Instytut otrzymał zgodę miasta na ekspozycję tęczy do 31 stycznia 2013 r.
Podpalacz był pijany
Połowa instalacji spłonęła w wyniku jej podpalenia w nocy z 12 na 13 października. Mimo szybkiej interwencji straży pożarnej ogień strawił dużą część sztucznych kwiatów, z których była zbudowana. Od tego czasu na Placu Zbawiciela stała stalowa konstrukcja "Tęczy".
Mężczyzna wskazany przez świadków jako sprawca podpalenia, został zatrzymany przez policję. 29-latek był pijany, miał dwa promile alkoholu we krwi. Nie wiadomo, dlaczego to zrobił.
Miała nieść pozytywne skojarzenia
"Tęcza" powstała we współpracy Julity Wójcik z Instytutem Adama Mickiewicza. Zdobiła ona plac przed Parlamentem Europejskim w czasie polskiej prezydencji.
Autorka tłumaczyła, że instalację można interpretować na rozmaite sposoby, ale zawsze powinna ona nieść pozytywne skojarzenia. Zwróciła uwagę, że jedni kojarzą ją z warszawską Paradą Równości, inni - z odbywającym się w Polsce Euro 2012.
Instalację tworzyło ją 20 tysięcy sztucznych kwiatów zaplecionych na stalową konstrukcję. Miała ona dziewięć metrów wysokości i 26 rozpiętości.
Autor: aw//tka