"Jadę ulicą Wolską w stronę Bemowa, zaraz przed skrzyżowaniem z Redutową, nagle ktoś jedzie pod prąd z przeciwka" - napisała na Reporterka 24, Justyna. Nagranie ilustrujące niebezpieczny manewr kierującego taksówką w Warszawie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Nagranie zostało zarejestrowane w czwartek - w popołudniowym szczycie - kobieta wracała z pracy. Na zegarku była 17.45.
Pod prąd
Jechała ulicą Wolską w Warszawie, która w tym miejscu ma po trzy pasu ruchu w każdym kierunku. Jezdnie dzieli szeroki pas zieleni.
- Na drodze było pusto, jechałam lewym pasem ruchu - opisywała pani Justyna.
Nagle, na tym samym pasie ruchu, pojawiła się ciemna taksówka, jadąca pod prąd.
- Naprawdę się przestraszyłam. Nie jechałam szybko, taksówka, która wjechała pod prąd, również poruszała się powoli, ale sytuacja była niebezpieczna - relacjonowała kobieta.
Reporterka 24 zaczęła trąbić i zjechała na środkowy pas ruchu. - Wszystko trwało sekundy. Zdążyłam zauważyć, że auto to taksówka prowadzona przez starszego mężczyznę - mówiła.
Ku przestrodze
Kobieta sytuacji nie zgłosiła na policję. Jak mówiła, nagranie wysłała ku przestrodze, żeby inni zdjęli nogę z gazu, albo zaczęli uważniej patrzeć na znaki.
- Na mnie ta sytuacja zrobiła wrażenie – zakończyła pani Justyna.
Autor: kz/gp / Źródło: tvnwarszawa.pl