Zobaczył tonący samochód, a w nim dwie kobiety. Nie zawahał się i - mimo zimna i mrozu - rzucił się im na pomoc. Dzięki szybkiej akcji pana Mateusza, wszyscy troje są cali i zdrowi.
O wypadku dowiedzieliśmy się wczoraj od Reportera 24 Bogumiła. Osobowe Volvo stoczyło się do kanału w Giżycku i błyskawicznie zaczęło napełniać wodą.
Reporter 24 na miejscu pojawił się dosłownie chwilę po zdarzeniu.
Dziś, dzięki zdjęciom z miejskiego monitoringu możemy zobaczyć, jak wyglądała pomoc w wykonaniu młodego mieszkańca Giżycka.
Z panem Mateuszem rozmawiał reporter programu "Prosto z Polski" Jacek Malarski.
Pasażerki tonącego auta miały wiele szczęścia. 21- letni mieszkaniec Giżycka jest młodszym ratownikiem WOPR. Jak sam przyznaje, umiejętności, które zdobył na kursach, pomogły mu w sprawnym przeprowadzeniu akcji ratowniczej.
O odwadze nie chce mówić, ale z pewnością mu jej nie brakuje. Będzie miał okazję to wykorzystać, bo zamierza zostać zawodowym żołnierzem. Zanim rzucił się z pomocą do lodowatej wody, pan Mateusz był w drodze do wojskowej komisji uzupełnień.
Autor: ja//ŁUD