W Bydgoszczy przeprowadzono dziś widowiskową operację montażu ostatniego elementu pylonu powstającego mostu im. Lecha Kaczyńskiego. Uchwałę o nadaniu nazwy podjęto cztery dni po katastrofie w Smoleńsku w 2010 roku. Domknięcie drugiej podkowy obserwował Reporter 24 o nicku Flashbydgoszcz.
Instalacja elementu zwieńczającego potężną podkowę rozpoczęła się rano. Ważący 120 ton element został wzniesiony na wysokość 25. piętra. Cały pylon składa się z dwóch części. Mierzy blisko 70 metrów wysokości.
Pierwszy element został zamontowany w grudniu zeszłego roku. Zobacz relację Reportera 24
To ma być największy most w regionie. Jego kształt to dwie odwrócone podkowy połączone na szczycie.
Most jest głównym elementem budowanej Trasy Uniwersyteckiej w Bydgoszczy. Jezdnia będzie się znajdować około 14 metrów nad ziemią. Budowa trasy trwa od jesieni 2011 roku. Prace mają zakończyć się w połowie 2013 r.
Pomysł na nazwę mostu po katastrofie w Smoleńsku
Jak poinformowała nas Marta Stachowiak, rzeczniczka Urzędu Miasta w Bydgoszczy, pomysł na nazwę mostu pojawił się po katastrofie w Smoleńsku, w której zginęli Lech i Maria Kaczyńscy. "Uchwała została podjęta cztery dni po katastrofie (tj. 14.04.2010 roku- red.). Wtedy mieliśmy tylko projekt mostu, jednak do tej pory nikt nie zgłaszał projektu uchwały o zmianie nazwy" - wyjaśniła Stachowiak. Dodała, stan faktyczny obowiązuje i może go znieść tylko nowa uchwała.
Autor: aolsz,js//tka