"Ta uczelnia to zwykłe oszustwo". Zostanie zamknięta?

"Ta uczelnia to zwykłe oszustwo"

"Farsa" i "oszustwo" - takimi słowami studenci Wyższej Szkoły Organizacji Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie podsumowują swoją byłą uczelnię. Placówka w listopadzie została bez rektora, senatu i wykładowców, za to z dużymi problemami finansowymi i nieuchwytną właścicielką. Żeby nie stracić roku, studenci postanowili więc zabrać swoje papiery i przenieść się na inne uczelnie. Tu znów zaczęły się schody. Wydanie im dokumentów uczelnia uzależniła od wpłaty czesnego za zajęcia, które...nigdy się nie odbyły. "Nie mamy już sił walczyć" - skarżyli się w mailach do redakcji Kontaktu 24.

O problemach WSOTiH po raz pierwszy informowaliśmy w listopadzie zeszłego roku. Po niepokjących sygnałach dotyczących funkcjonowania placówki i zaległości w wypłacaniu pensji przez właścicielkę szkoły, część wykładowców zrezygnowała z pracy. W ciągu kilku tygodni placówka została bez rektora, kanclerza i senatu, a właścicielka przebywała w Bangladeszu i nie było z nią kontaktu. Studentom odwoływano zajęcia, a przyszłość uczelni leżała pod znakiem zapytania. Po naszej interwencji Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w trybie nadzwyczajnym poddało uczelnię kontroli. Czytaj więcej Zajęć nie było, ale kazali płacić

TVN24

„Brak zajęć od listopada, ciągłe zamieszanie, zdawkowe odpowiedzi pań w dziekanacie oraz brak jakiejkolwiek informacji na temat tego, co tak naprawdę dzieje się w szkole” – tak sytuację na WSOTiH wspomina @Gabriela, była studentka turystyki i rekreacji. „Najważniejsze było, czy opłaciliśmy dany miesiąc. Aby uzyskać dokumenty, pieczątkę w legitymacji, wpis, czy cokolwiek innego, pierwsze pytanie jakie padało, to: ‘Czy opłaciła Pani czesne?’. Tak, opłaciłam. Tak jak co semestr, aby mieć spokojną głowę, opłaciłam całość - 2000zł, za cały semestr. Jak się okazuje, była to błędna decyzja. Ani wykładowców, za których pracę zapłaciłam, ani pieniędzy, nie zobaczyłam” – dodaje. Papiery? "Tak, po uiszczeniu czesnego" @Gabriela, podobnie jak większość studentów uczelni, postanowiła zrezygnować z nauki na WSOTiH i przenieść się na inną uczelnię. Żeby dopełnić formalności, studenci potrzebowali swoich dokumentów, które znajdowały się w dziekanacie placówki. I tu pojawił się problem. „11 grudnia postanowiliśmy z całą grupą, że składamy podania o skreślenie z listy studentów oraz zwrot czesnego. Odzewu jednak nie było żadnego. Przenieśliśmy się na inną uczelnię, ale wciąż nie mogliśmy odzyskać dokumentów z WSOTiH”. W podobnej sytuacji była @Patrycja, która usłyszała w dziekanacie, że dostanie swoje dokumenty, jeśli zapłaci czesne za listopad. „Nie wiem co mam robić. Dlaczego mam zapłacić, skoro uczelnia nie wywiązała się z umowy? W listopadzie zajęć nie było” – pyta. O komentarz poprosiliśmy Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jak się dowiedzieliśmy, zgodnie z prawem uczelnia ma obowiązek wydać na wniosek studenta wszelkie oryginały i odpisy dokumentów. "Wydanie ich nie może być uzależnione od zaspokojenia roszczeń uczelni z tytułu czesnego" - poinformował Bartosz Loba, rzecznik resortu.

Rektor mało rozmowny

Po licznych sygnałach, jakie otrzymywaliśmy od studentów na Kontakt 24, sprawie przyjrzał się także reporter programu "Blisko Ludzi" TTV Mateusz Wróbel. Napiętą sytuację między uczelnią a studentami miało załagodzić zwołane pod koniec lutego spotkanie z rektorem, które zarejestrowały kamery TVN24. "Papiery odbieramy już trzy miesiące. Wie pan ile to jest czasu?" - pytała rektora jedna ze studentek. Powołany na tę funkcję dwa tygodnie temu Piotr Lisowski niechętnie jednak udzielał odpowiedzi na pytania.

Ostatecznie, po spotkaniu w świetle kamer, dokumenty zostały studentom zwrócone. Niesmak jednak pozostał, a największe zarzuty padają pod adresem właścicielki uczelni, Aleksandry Drzewieckiej: "Kazała nam płacić, choć sama nie wywiązywała się z własnych obowiązków. Ta uczelnia była jednym wielkim oszustwem" - twierdzą byli już studenci WSOTiH.

Próby kontaktu z właścicielką uczelni nie przyniosły żadnego efektu. Kobieta, odkąd zainteresowaliśmy się sprawą, pozostaje nieuchwytna. Wiadomo jedynie, że jest już w kraju (wcześniej przebywała w Bangladeszu).

Co dalej z WSOTiH?

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w listopadzie rozpoczęło kontrolę uczelni w trybie nadzwyczajnym. Jak poinformował Bartosz Loba, został już sporządzony protokół z kontroli, który trafił do WSOTiH 16 lutego. Teraz uczelnia zgodnie z przepisami ma 30 dni na zgłoszenie ewentualnych zastrzeżeń do jego treści lub podpisanie go i odesłanie do MNiSW.

"Biorąc pod uwagę oczekiwanie na dostarczenie poczty spodziewamy się zwrotu protokołu najpóźniej w okolicach 23 marca" - poinformował Bartosz Loba. "Protokół został również przekazany do zaopiniowania przez właściwe dla tej sprawy departamenty ministerstwa. Dopiero po zakończeniu procedury kontrolnej będzie można podawać do wiadomości publicznej informacje o jej wynikach" - dodał. Już dziś jednak na pytanie o dalsze losy uczelni jej rektor odpowiada krótko: "Zostanie zamknięta".

Autor: kde//ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Dwaj policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie na Pomorzu Zachodnim zostali zawieszeni w obowiązkach służbowych. Wszczęto wobec nich postępowanie dyscyplinarne. To pokłosie interwencji w Połczynie-Zdroju, w wyniku której miało dojść do zgonu mężczyzny. - Z monitoringu wynika, że nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową - informuje prokuratura. Informację otrzymaliśmy na Kontakt24.

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Policjanci zawieszeni po śmierci mężczyzny. "Nie został przewieziony do szpitala, tylko na klatkę schodową"

Źródło:
tvn24.pl

Bolid przeciął niebo we wtorek rano w okolicach Kołbieli (woj. mazowieckie). Efektowna, jasna kula światła została uchwycona przez kamerkę samochodową Reportera24. Zjawisko można zobaczyć na nagraniu.

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Jasny punkt na niebie nad Mazowszem. Wiemy, czym był

Źródło:
tvnmeteo.pl, Z głową w gwiazdach, Skytinel

W środku nocy warszawscy strażacy musieli ściągać auto ze ściany budynku. Po tym, jak kierowca wypadł z jezdni Wybrzeża Kościuszkowskiego, samochód zatrzymał się w bardzo nietypowej pozycji. Po drodze skosił jeszcze barierki, uderzył w drzewo i zaparkowany pojazd. "Rachunek" wystawiła policja.

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Wypadł z drogi, zatrzymał się na ścianie, niemal w pionie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu mgły w środę na lotnisku Kraków-Balice występują utrudnienia. - Mam informację o 12 lotach, które nie mogły wylądować - przekazała w środę przed południem rzeczniczka prasowa krakowskiego portu lotniczego Natalia Vince.

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Gęsta mgła zakłóca pracę lotniska Kraków-Balice

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Smugi opadowe pojawiły się we wtorek nad Białymstokiem. Widok ten, zwany też zjawiskiem virga, uchwycił na zdjęciach Reporter24 pan Szymon. - Przypomina włókna wystające z chmury - skomentował autor fotografii.

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

"Włókna wystające z chmury". Coś takiego nie pojawia się często

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W Rudzie Śląskiej płonie market chiński. Nad miastem widać wysoki słup dymu. Zdjęcia pożaru otrzymaliśmy na Kontakt24. Pożar udało się opanować po dwóch godzinach.

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Duży pożar w Rudzie Śląskiej. Spłonął sklep chiński

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

32-latek zastrzelił podczas rodzinnego spotkania w Namysłowie rodziców i brata, a następnie zabarykadował się z trzema innymi osobami - kobietą i dwójką dzieci. Do akcji wysłano oddziały antyterrorystów. Mężczyzna ignorował negocjatorów i według wstępnych ustaleń popełnił samobójstwo przed szturmem policjantów.

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Rodzinna tragedia. Zastrzelił trzy osoby, zabarykadował się z dziećmi

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl, TVN24

Samolot z Warszawy do Nowego Jorku chwilę przed startem został cofnięty z pasa startowego z powodu awanturującego się pasażera. - Gdy na pokład weszła ochrona, dostał jakiegoś szału - opisał pasażer feralnego lotu. Agresywny mężczyzna nigdzie nie poleciał, został wyprowadzony i zatrzymany.

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Awantura przed startem. "Na pokład weszła ochrona, ten mężczyzna dostał jakiegoś szału"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W środę na terenie dawnej bazy PKS w Mławie doszło do zawalenia stropu. Jak podała straż pożarna, trzy osoby znalazły się pod gruzami. Dwie nie żyją. Prowadzona była akcja przeszukiwania rumowiska z wykorzystaniem psów. Nikogo nie znaleziono. Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński powiedział, że w sprawie zawalenia się hali na pewno zostanie wszczęte śledztwo.

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Zawalił się strop dawnej bazy PKS, dwie ofiary śmiertelne. Prokuratura zapowiada śledztwo

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śnieżna aura utrzymuje się nad Polską. Od piątkowego poranka w wielu regionach pada śnieg, który ma szansę utrzymać się jeszcze przez chwilę. Wiele osób, w tym Reporterzy24, zdecydowało się spędzić czas na świeżym powietrzu.

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

"Jest pięknie, bardzo się cieszę"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Auto płonęło na Bielanach. Na czas akcji zablokowano jezdnię w kierunku ulicy Powązkowskiej. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Pożar auta przed trasą S8. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Kilka zastępów straży pożarnej walczy z pożarem w Zielonej Górze. Ogień pojawił się w jednym z warsztatów samochodowych. Wiadomo, że poszkodowana jest jedna osoba. - Ze względu na duży obszar objęty pożarem działania prawdopodobnie potrwają jeszcze wiele godzin - mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej policji.

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Słup czarnego dymu jest widoczny z kilku kilometrów. Płonie warsztat samochodowy

Źródło:
tvn24.pl

Nad ranem w niedzielę nad Będzinem (woj. śląskie) rozbłysła efektowna kula światła. Zjawisko uchwyciła kamera Reporterki24. Co było jego źródłem?

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Bardzo jasna kula światła nad Będzinem. Wiemy, co to było

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, PAP

W ubiegłą noc na niebie górował tzw. Księżyc Bobrów. Była to zarazem ostatnia superpełnia w tym roku, czyli sytuacja, kiedy nasz naturalny satelita wydaje się być większy i jaśniejszy niż zwykle. Na Kontakt24 otrzymaliśmy niezwykłe zdjęcia Srebrnego Globu. To jednak nie koniec wyjątkowych wydarzeń. W ten weekend czeka nas także noc spadających gwiazd.

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Ostatnia superpełnia w tym roku. Zdjęcia

Źródło:
Kontakt24, CNN