34-letni mężczyzna, który był uczniem i pilotował maszynę zginął w wypadku szybowca, do którego doszło dziś w południe w Bezmiechowej koło Leska (woj. podkarpackie). Ranny został instruktor. Samolot rozbił się w trakcie startu na szybowisku. Pierwszą informację o zdarzeniu dostaliśmy od jednego z naszych internautów.
Informacja o wypadku lotniczym w Bezmiechowej dotarła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lesku o godzinie 12. Szybowiec startował do lotu szkolnego. Na pokładzie był uczeń, który siedział za sterami maszyny, i instruktor.
Według wstępnych ustaleń policjantów, szybowiec tuż po oderwaniu od ziemi uderzył w nią ogonem, potem wzbił się w powietrze i spadł uderzając dziobem w podłoże.
Nie żyje uczeń, ranny instruktor
"Obaj mężczyźni zostali ranni - uczeń, mieszkaniec woj. mazowieckiego został zabrany śmigłowcem do szpitala w Sanoku, gdzie zmarł. Natomiast instruktor został przewieziony do szpitala w Lesku" - powiedział kom. Paweł Międlar rzecznik podkarpackiej policji. Międlar dodał, że szybowiec, który się rozbił, to polska konstrukcja PW6U.
Autor: db/rs