Przez cztery dni w szpitalu psychiatrycznym w Koszalinie nie było wody, a wszystko za sprawą awarii sieci wodociągowej. "W budynku panuje smród. Jedynym źródłem wody jest beczkowóz przed budynkiem" - zgłosił nam internauta odwiedzający szpital. Z kolei dyrektor placówki zapewniła, że zrobiła wszystko, aby w tak trudnej sytuacji zapewnić jak najlepsze warunki sanitarne.
"W szpitalu psychiatrycznym w Koszalinie nie ma bieżącej wody od czterech dni. Wiemy, że w szpitalu woda jest bardzo potrzebna (...). W szpitalu prowadzone są różne zabiegi medyczne i o zakażenie nie trudno. Jestem tam odwiedzającym i ogólnie stwierdzam, że w tym szpitalu panują warunki jak na dalekiej Afryce, a jednak jesteśmy w Unii Europejskiej" - napisał na Kontakt 24 internauta.
Bez wody od piątku
Informację o awarii sieci wodociągowej w szpitalu potwierdziła nam lekarz psychiatra Izabela Cieńczyk, która pełni funkcję dyrektora Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej MEDISON.
Lekarka powiedziała nam, że problem pojawił się w sobotę późnym wieczorem. Od piątku od rana nie było wody w całym szpitalu psychiatrycznym. Jak zapewniła dyrektorka, starała się zrobić wszystko, aby jak najszybciej z kranów poleciała woda. "Próbuję zapewnić jak najlepsze warunki sanitarne. W szpitalu była zwiększona ilość personelu. Podstawiono beczkowóz" - mówiła.
Stary budynek
Szpital mieści się w bardzo starym budynku, należącym do Urzędu Marszałkowskiego. Jak przekazała nam lek. Izabela Cieńczyk, spółka buduje nowy obiekt, do którego niebawem zostanie przeniesiony szpital.
Awarię naprawiono dopiero w poniedziałek wieczorem.
Autor: aolsz/aw