Szła chodnikiem, niczego nie podejrzewając. Nagle z jednej z kamienic oderwał się rękaw do wyrzucania gruzu - jego zawartość przysypała kobietę. - Bardzo, bardzo cierpiała - mówi pan Robert, który wyciągał ją spod gruzu. Sprawą zajmuje się już policja i nadzór budowlany. Zdjęcia z Poznania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Wszystko wydarzyło się chwilę przed południem. Kobieta przechodziła pod rękawem do gruzu dokładnie w tej sekundzie, kiedy urwała się jego część. Gruz poleciał prosto na 47-latkę.
- Trafiła do szpitala, jest pod opieką lekarzy - relacjonuje Patrycja Banaszak z miejskiej policji w Poznaniu.
Funkcjonariusze nie mówią jeszcze, jakie dokładnie kobieta odniosła obrażenia, o sprawie wypowiadają się jednak świadkowie wypadku - przechodzień, pan Robert Krzyżański, pomagał wydostać się poszkodowanej.
- Odsuwaliśmy kontenery, bo leżały na tej kobiecie - opowiada. - Bardzo, bardzo cierpiała, było słychać jak jęczy. Przez spodnie rozcięte przez lekarzy było widać, że jest noga złamana - dodaje.
"Pani dostanie odszkodowanie"
Dlaczego rękaw nie był odpowiednio zabezpieczony? Zarządca kamienicy zapewnia, że w tym punkcie nie odbywa się remont, a zwykłe prace porządkowe.
Piotr Śruba, pełnomocnik zarządcy, podejrzewa, że jeden z pracowników zaniedbał opróżnianie rękawa na czas, co doprowadziło do przeładowania rury.
- Wyciągniemy konsekwencje wobec podwykonawcy. Poszkodowana pani dostanie odszkodowanie - zapewnia. Sprawą zajmuje się już nadzór budowlany.
Autor: ww//ec / Źródło: TVN 24 Pozanń