Szkołę w Kolnie ewakuowano przez wydzielinę skunksa. Uczeń przyznał się
Naturalna wydzielina skunksa okazała się substancją, która była powodem zatrucia ponad 40 osób i wtorkowej ewakuacji liceum w Kolnie (woj. podlaskie) - poinformowała prokuratura. Do podrzucenia fiolki przyznał się 16-letni uczeń szkoły.
"Ponieważ jest to osoba poniżej 17 roku życia, sprawa ucznia zostanie przekazana do sądu rodzinnego" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Dariusz Dziemianko, szef prokuratury rejonowej w Kolnie. "W takich przypadkach wobec osób małoletnich podejmowane są środki wychowawcze i poprawcze" - dodał.
"Uczeń przyznał się. Mówił, że zrobił to dla żartu, nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji" - wyjaśniał Dziemianko. Jak dodał, 16-latek stwierdził, iż fiolkę z naturalną wydzieliną skunksa kupił na jednym z portali aukcyjnych.
Panika w liceum; zatrucia i ewakuacja
Informację o zatruciach i ewakuacji podaliśmy 17 września. Straż pożarna po zgłoszeniu, że w liceum rozpylono nieznaną substancję, ewakuowała ponad 300 osób. 42 osoby, które skarżyły się m.in. na bóle głowy czy wymioty, trafiły do szpitala. Ich życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Substancję badano przy uzyciu specjalistycznego sprzętu strażackiego, który nie wykazał, aby mogła ona być toksyczna lub trująca. Czytaj więcej o szkodliwych oparach w liceum.
Autor: AP//tka
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
W rzece w Ustce znaleziono w środę walizkę z ludzkimi zwłokami w fazie mocnego rozkładu. Okoliczności zdarzenia bada policja i prokuratura. Tożsamość mężczyzny zostanie potwierdzona po badaniach sekcyjnych. Niewykluczone, że to zwłoki zaginionego na początku stycznia mieszkańca Ustki. Pierwszą informację dostaliśmy na Kontakt24.
Walizka ze zwłokami dryfowała w rzece
- Źródło:
- TVN24
Na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbrodni. W środę wczesnym wieczorem 22-latek, student uczelni, zaatakował siekierą portierkę, a potem interweniującego strażnika. Kobieta zmarła na miejscu, mężczyzna został ciężko ranny. W czwartek podejrzany usłyszał trzy zarzuty. Zebraliśmy wszystkie najważniejsze informacje w tej sprawie.
Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy
W sobotnie popołudnie nad Paryżem przeszła burza z gradem i ulewnym deszczem. Występowały utrudnienia w kursowaniu metra. Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie pokazujące, jak niebezpieczna pogoda panowała w stolicy Francji.
Nawałnica nad Paryżem. "Nagle zrobiło się ciemno, woda lała się ulicami"
Poseł Jan Mosiński został nagrany, kiedy pędził swoim samochodem w terenie zabudowanym tak, że niemal doprowadził do czołowego zderzenia. - Popełniłem błąd i poniosę konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta po tym, jak o filmie zrobiło się głośno. Mężczyzna, który go nagrał, podkreśla, że to nie pierwszy drogowy incydent z udziałem polityka, którego był świadkiem.
Łosie spacerowały po ulicy na warszawskim Bemowie. Jak opowiadała Reporterka24, która uwieczniła ich wyprawę, zwierzęta nie wydawały się wystraszone. Przedstawiciele tego gatunku czasami pojawiają się w lasach otaczających Warszawę.
Łosie na warszawskiej ulicy. "Jakby po prostu wyszły na spacer"
Policjanci z Pragi Północ chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który poruszał się bez świateł i jechał wężykiem. Mężczyzna zaczął uciekać, taranował słupki, ignorował czerwone światła, nieomal potrącił pieszą na chodniku. Jak się okazało, 36-latek ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, a w Polsce przebywa nielegalnie. W momencie zatrzymania był pijany.
Taranował słupki, ignorował czerwone, niemal potrącił pieszą na chodniku. Pościg za pijanym kierowcą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Cieniutki sierp Księżyca pojawił się na polskim niebie. Towarzyszyło mu zjawisko światła popielatego, do którego wystąpienia potrzebne są określone warunki. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Bajeczny sierp" i wyjątkowe zjawisko na polskim niebie
Płonie zabytkowa willa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). W budynku jest przedszkole, które było zamknięte, kiedy wybuchł pożar. W środku są też lokale do wynajęcia - strażacy musieli z nich ewakuować 10 osób, w tym czworo dzieci.
Pożar budynku przedszkola. Ewakuowano 10 osób, w tym dzieci
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl