- Tak dla dobrych rozwiązań, nie dla przymusowej relokacji - mówił w "Jeden na Jeden" Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef PSL odniósł się w ten sposób do pytania o przyjmowanie przez Polskę uchodźców. Pytanie przesłał Reporter 24.
„Czy zmienił pan zdanie w sprawie wpuszczania do Polski uchodźców? A konkretnie zapraszania kobiet i dzieci, a mężczyzn, żeby odsyłać z powrotem na wojnę?” - zapytał szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego internauta.
- Nie, nie zmieniłem zdania - powiedział w "Jeden na Jeden" Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Tak dla dobrych rozwiązań"
- Szukamy rozwiązania, które jest akceptowane przez większość społeczeństwa. Jest bardzo dużo sierot w obozach dla uchodźców. Jeśli rząd polski miałby dobrą wolę i chciał szukać rozwiązania trudnej sytuacji i zaproponować coś w Brukseli, to jest to propozycja konkretna i akceptowana przez większość społeczeństwa - odpowiadał polityk. - Nikt, nigdy w tym kraju drzwi przed sierotami nie zamknie - podkreślił. - Tak dla dobrych rozwiązań, nie dla przymusowej relokacji - komentował Kosiniak-Kamysz. - Tak dla podejścia ludzkiego, miłosiernego, rozsądnego. Tak dla wystosowania propozycji, która jest akceptowana przez większość społeczeństwa - podsumował szef PSL.
Autor: kab//gw