"To ludzkie pojęcie przekracza, co oni wyprawiają", "przed wysepką takie rzeczy?" - mówią kierowcy obserwujący wyczyny litewskiego tira na krajowej "ósemce" za Sztabinem (woj. podlaskie). Film pokazujący niebezpieczną jazdę kierowcy otrzymaliśmy na Kontakt 24 od @Norberta.
"Spowodował zagrożenie bezpieczeństwa"
O skomentowanie nagrania poprosiliśmy podinsp. Andrzeja Baranowskiego, rzecznika Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku.
"Kierujący ciągnikiem siodłowym z naczepą wykonał manewr wyprzedzania poprzedzającego go pojazdu nie upewniwszy się, co do możliwości wykonania tego manewru w miejscu obowiązywania znaku B 25" - poinformował podinsp. Adam Baranowski. "Następnie kontynuując jazdę lewym pasem ruchu przeznaczonym dla pojazdów jadących z kierunku przeciwnego, w miejscu obowiązywania podwójnej linii ciągłej oraz powierzchni wyłączonej z ruchu zmusił jadącego z kierunku przeciwnego kierującego samochodem osobowym do istotnej zmiany prędkości oraz zmiany kierunku ruchu wywołanej potrzebą uniknięcia zderzenia, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - wyjaśnił policjant.
Grozi 6 pkt karnych i zatrzymanie prawa jazdy
Jak poinformował podinsp. Baranowski, za powyższe wykroczenia kierowca otrzymałby sześć punktów karnych. "Podlascy policjanci po zatrzymaniu takiego kierującego będącego obywatelem RP sporządzają wniosek o ukaranie do sądu, a co najważniejsze, zatrzymują mu prawo jazdy. Gdyby naruszenia dopuścił się obcokrajowiec, za powyższe wykroczenia zostałby zatrzymany i doprowadzony do sądu w trybie przyspieszonym i również zatrzymano by mu prawo jazdy" - stwierdził rzecznik.
Policja apeluje do kierowców
Jak stwierdził podinsp. Baranowski, policjanci w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach wyposażonych w wideorejestratory codziennie patrolują drogę krajową numer 8. "Nie ma jednak możliwości, aby funkcjonariusze byli jednocześnie w każdym możliwym miejscu i właśnie dlatego szczególnie ważne, oprócz działań podejmowanych przez policję, są sygnały od społeczeństwa" - powiedział podinsp. Baranowski. Zaapelował do internautów, którzy publikują nagrania, aby nie zapominali o przekazaniu swojego filmu czy zdjęć "na gorąco" także policji. "Pozwoli to na natychmiastowe podjęcie działania w celu pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców takich drogowych ekscesów" - dodał.
Autor: aw//tka