Niemal trzy promile alkoholu w organizmie miał kierowca dwupoziomowego autokaru, który staranował cztery samochody na drodze krajowej nr 5 k. Trzebnicy (woj. dolnośląskie), a na sam koniec zderzył się czołowo z tirem. Jak podaje policja, mężczyzna dodatkowo próbował uciekać z miejsca zdarzenia, ale wpadł do rowu i został zatrzymany. Okazało się, że w autokarze śpi jego zmiennik. Również pijany. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Informację o zdarzeniu potwierdził redakcji Kontaktu 24 st. asp. Piotr Dwojak z KPP w Trzebnicy. Jak relacjonował, kierowcy wycieczkowego dwupoziomowego autokaru pili alkohol na postoju pod Trzebnicą. Ok. godz. 1 w nocy jeden zasnął, drugi pijany ruszył bez świateł drogą krajową nr 5 w kierunku miasta. 47-latek pokonał odcinek Psary-Ligota Piękna.
"Zepchnął z drogi samochody"
"Nietrzeźwy kierowca jadąc zepchnął z drogi do rowu cztery samochody. Pasażerka jadąca jednym z nich wymagała hospitalizacji. W końcu mężczyzna doprowadził do zderzenia czołowego z tirem. Próbował uciekać, jednak cofając wjechał do rowu" - relacjonował policjant.
"Policjanci mieli problemy w wydobyciem zakleszczonego mężczyzny ze zmiażdżonego autokaru. Konieczne było wycinanie go przez strażaków. Ranny trafił do szpitala we Wrocławiu, gdzie została mu pobrana krew do badań. Kierowca tira ze skręconym kręgiem szyjnym został opatrzony na miejscu. Był trzeźwy" - mówił st. asp. Dwojak.
Badanie w szpitalu wykazało, że kierujący autokarem miał w organizmie prawie trzy promile alkoholu.
W autokarze spał pijany zmiennik
Na miejscu wypadku policjanci odkryli, że w autokarze spał pijany drugi kierowca. "Prokurator zwolnił go do domu. Miał ok. dwa promile alkoholu w organizmie" - wyjaśnił st. asp. Dwojak.
Jak poinformowała policja, w autokarze nie było pasażerów. Gdyby nie incydent wyjechałby on w niedzielę do Chorwacji.
Ruch na drodze nr 5 w okolicach Ligoty Pięknej był wstrzymany do godz. 7. W tym czasie funkcjonariusze wyznaczyli dla kierowców objazdy.
Autor: AP//tka