Opolskim strażakom udało się uratować małą sarenkę, która utknęła w jednej z rur kanalizacyjnych w mieście. Jak poinformowała nas straż, zwierzę trafiło w ręce weterynarza.
Informację o małej sarence uwięzionej w rurze kanalizacyjnej w Opolu straż otrzymała w piątek piątek godzinie 21.13. Na miejscu pojawił się jeden zastęp. Okazało się, że zwierzę nie reaguje ani na światło, ani na dźwięk. "Ze względu na małe rozmiary studni, za pomocą siekiery (ok. 50 cm średnicy) z pobliskich drzew wycięliśmy elastyczną gałąź o długości ponad 6 metrów" - opisuje zdarzenie straż pożarna z Opola.
"Po wprowadzeniu gałęzi do rury delikatnie dotknęliśmy sarnę, która zaczęła piszczeć i przesuwać się do przodu wewnątrz rury. Strażacy odszukali drugę studnię, połączoną z pierwszą rurą. Za pomocą kombinerek i drutu łączyliśmy kolejne gałęzie, a potem wprowadzaliśmy do rury w taki sposób, że sarna przesunęła o 25 metrów. Później wykonaliśmy drugą, 7-metrową tyczkę, dzięki której zwierzę dalej przesuwało się w naszą stronę" - relacjonują strażacy.
Sarna po wyciągnięciu ze studzienki została owinięta w koc. Na miejsce przyjechał lekarz weterynarz, któremu strażacy przekazali zwierzę.
Spragniony wielbłąd ugrzązł w rowie
Jak się okazuje, to nie jedyna niecodzienna akcja strażaków w regionie. W Kobylicach trzy zastępy strażaków wyciągały w piątek... wielbłąda "Wasyla" z grząskiego rowu. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: aj//tka